
Jak podaje „Times of Israel", izraelskie wojsko nadal prowadzi naloty powietrzne na Strefę Gazy. Wszystko po to, aby osłabić przeciwnika i zniszczyć możliwości prowadzenia ataków przez terrorystów z grupy Hamas. Zniszczone zostało m.in. centrum dowodzenia wykorzystywane przez wyższego rangą urzędnika sił morskich Hamasu, czy budynek, w którym mieszkali agenci tej grupy. Był to ośrodek operacyjny organizacji znajdujący się na terenie meczetu w Dżabaliji.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Walki w co najmniej sześciu miejscach. Ponad tysiąc osób zabitych
Walki w rejonie przygranicznym w pobliżu Strefy Gazy trwają w co najmniej sześciu lokalizacjach.
Wiadomo, że myśliwce, śmigłowce, samoloty i artyleria zaatakowały w nocy z niedzieli na poniedziałek ponad 500 celów należących do organizacji terrorystycznych Hamas i Palestyński Islamski Dżihad (PIJ) w Strefie Gazy.
Zapłaciliśmy wysoką cenę, ale przywrócimy obywatelom Izraela bezpieczeństwo – oświadczył generał brygady Izraela oraz Rzecznik prasowy Sił Obronnych Izraela (IDF) Daniel Hagari.
Obie strony konfliktu ogłosiły, że liczba ofiar przekroczyła 1100. W Palestynie mówi się o 413 osobach, które straciły życie, w tym 78 dzieci. Izraelczyków zginęło, według szacunków, co najmniej 700, a aż 2315 jest rannych.
mm
Źródło: