W sobotę zebrała się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. W czasie kongresu dokonano wyboru zarządu partii. Swoje wystąpienie wygłosił m.in. lider tego ugrupowania.
Zwracając uwagę, że wydarzenie to odbywa się 200 metrów od ulicy Nowogrodzkiej, gdzie mieści się siedziba Prawa i Sprawiedliwości, Donald Tusk stwierdził, że „jak wyjdzie się na zewnątrz, czuć odór upadającej i zepsutej władzy”. – Ale to, że oni abdykowali nie zwalnia PO i całej opozycji od przyjęcia planu po to, aby ten czas upadku i gnicia władzy zakończyć jak najszybciej odsunięciem tych ludzi od władzy – dodawał polityk.
"Może wdepnął w nieciekawe towarzystwo"
Między innymi o te słowa szefa PO zapytany został w wieczornym programie na antenie Polsat News wicerzecznik PiS Radosław Fogiel.
– Jeżeli Donaldowi Tuskowi coś śmierdzi, to na jego miejscu poszukiwałbym tego w bliższym otoczeniu, może w coś wdepnął, w nieciekawe towarzystwo na przykład. Może śmierdzi mu skandal w Europejskiej Partii Ludowej i afery korupcyjne jej członków oraz sędziów TSUE? – zastanawiał się poseł.
"Tusk po prostu kłamie"
W rozmowie z Radosławem Foglem pojawił się też inny wątek wypowiedzi Tuska, dotyczący inflacji. Były premier wyraził bowiem pogląd, że obecna władza nie zrobiła nic, aby zahamować jej wzrost. Jak podkreślał, przespano czas na podjęcie działań, „które by uratowały Polskę przed najwyższą i najdramatyczniejszą drożyną w Europie, w UE”.
Przypominając, że to za rządów Tuska w Polsce była druga w historii największa inflacja, wicerzecznik PiS wskazał, że to właśnie wtedy nie zrobiono kompletnie nic. Fogiel wskazywał na działania podjęte przez obecnie rządzącą ekipę. Wymieniał tu wdrożenie tarczy antyinflacyjnej, obniżkę akcyzy i podatków. – To bezprecedensowy w historii po 89. roku pakiet antyinflacyjny i Donald Tusk, mówiąc że się nic nie robi, po prostu kłamie – powiedział poseł PiS.
Polsatnews.pl
