Największa na świecie hodowla norek znajduje się w Góreczkach w Wielkopolsce. Należy do rodziny Wójcików - braci Wojciecha i Szczepana. Zwłaszcza ten drugi jest osobą publiczną. Prowadzi swój portal informacyjny, prowadzi fundacje. Na teren farmy Wójcików weszli członkowie stowarzyszania Otwarte Klatki. Opublikowali wstrząsający materiał dotyczący hodowli norek.
Więcej czytaj: Piątka dla zwierząt: Prezes PiS wypowiedział wojnę branży futrzarskiej. Czy zdetronizuje królów norek?
- Hodowla norek odbywa się w wielkich pawilonach, gdzie zamkniętych jest kilkaset, czasami kilka tysięcy zwierząt. Ta ferma, gdzie ostatnio prowadziliśmy śledztwo, jest fermą na ponad 400 tysięcy zwierząt. Przy takiej ilości mówimy raczej o przemyśle, gdzie bogaci się garstka najbogatszych hodowców, a reszta cierpi. Warto wspomnieć o ludziach, którzy mieszkają w pobliżu ferm. Im nikt nie udzielił żadnego odszkodowania, żadnej pomocy, gdy te fermy powstawały. A te wsie na tym tracą, bo przestają się rozwijać. Żaden biznes w okolicy nie może, nie chce powstać
– mówi Marta Korzeniak z Otwartych Klatek.
Sprawdź też:
Problemem jest przede wszystkich odór. – Zwierzęta są hodowane w klatkach, zwykle na powietrzu, ich odpady spadają na ziemię. Ludzie często zgłaszają plagi much. To jest przerażające, ludzie mają muchy w jedzeniu, łóżkach, lodówkach, wszędzie, nie są w stanie normalnie funkcjonować. Problemem są spadki wartości nieruchomości, nawet do 50 procent, gdy pojawi się ferma – dodaje Korzeniak.
- Te patologie, które zarejestrowaliśmy, są rejestrowane także na każdej innej fermie na całym świecie - tłumaczy Mikołaj Jastrzębski z fundacji na rzecz zwierząt Viva!
Zdaniem innych hodowców z Wielkopolski, materiały opublikowany przez organizacje prozwierzęce są zmanipulowane. W odpowiedzi przesyłają własne zdjęcia, zapraszają do odwiedzenia ferm.
- Filmy, które powstają o złym dobrostanie zwierząt, powstają po kryjomu, nieuczciwie. One pokazują tylko szpitaliki, izolatki, gdzie leczone są zwierzęta. Jak ta branża miałaby być lukratywna, gdyby cała hodowla tak wyglądała?
- pyta Zbigniew Ajchler, poseł PO, którego syn chciał poszerzyć działalność o fermę norkę pod Szamotułami. Sprzeciwili się temu okoliczni mieszkańcy.
Zobacz też:
Piątka dla zwierząt: Sejm przegłosował zakaz hodowli zwierzą...
Piątka dla zwierząt: Jak głosowali posłowie z Wielkopolski? ...
Sprawdź też:
