Jakub Rzeźniczak podsumował walkę na Clout MMA 5
Jakub Rzeźniczak, który w przeszłości bronił barw takich klubów jak Legia Warszawa czy Kotwica Kołobrzeg, z sukcesem przeszedł na sporty walki, debiutując na gali Clout MMA 5 w katowickim Spodku. Jego przeciwnikiem był Tomasz "Szalony Reporter" Matysiak, a cała walka trwała zaledwie 23 sekundy, co świadczy o dominacji Rzeźniczaka. Były piłkarz podkreślił, że świetnie bawił się podczas całego przedsięwzięcia, co może zwiastować jego dalsze zaangażowanie w świat MMA.
- Myślałem, że pojawi się stres, ale tak się nie stało. Nie wiem czemu, bo na początku obawiałem się momentu, gdy wyjdę do klatki i zostanę sam. Ale wiedziałem, co mam robić. Ciężko trenowałem przez dwa miesiące - mówił Rzeźniczak w rozmowie z kanałem AntyFakty (cyt. Meczyki.pl).
Jego przygotowania i brak stresu w chwili wejścia do oktagonu z pewnością przyczyniły się do szybkiego i efektownego zwycięstwa.
Nierówna walka. Rzeźniczak zdecydowanie lepszy
Pomimo wyraźnej przewagi i szybkiego zwycięstwa, Rzeźniczak przyznał, że jego rywal, Tomasz "Szalony Reporter" Matysiak, był od niego cięższy o 11 kilogramów, co mogło wpłynąć na dynamikę pojedynku. Były piłkarz, ważący 82,4 kg, wyraził chęć stoczenia bardziej wyrównanej walki z przeciwnikiem, który byłby bliższy mu zarówno pod względem wagi, jak i poziomu umiejętności.
- Chciałbym pojedynku, w którym byłby zbliżony poziom mój i mojego przeciwnika, żeby to miało sens. Mam jeszcze kontrakt na jedną walkę. Co będzie później, to zobaczymy. Dobrze się bawiłem - mówił o dalszych planach Rzeźniczak.
Wyrażone przez niego oczekiwania co do przyszłych przeciwników świadczą o jego zaangażowaniu i chęci dalszego rozwijania się w tej dyscyplinie sportu. Kolejna gala Clout MMA, na której możemy spodziewać się występu Rzeźniczaka, zaplanowana jest na 5 października i odbędzie się w Tarnowie. To tam były piłkarz będzie miał okazję ponownie udowodnić swoje umiejętności w nowej dla siebie dziedzinie sportu.
