Jan Bednarek: To jest niedopuszczalne
Jan Bednarek nie krył złości po przegranym 1:2 meczu Polski ze Słowacją - Szczerze? Zagraliśmy jak juniorzy. Kontrolujemy spotkanie, ale nie możemy skutecznie zaatakować, a każdy brak piłki kończy się groźnie dla rywali. Widziałem w naszej grze brak przekonania, brak konsekwencji i zbyt łatwo oddane pole rywalom, którzy zdobyli bramkę. To jest niedopuszczalne. Ciężko mi coś więcej powiedzieć. Byliśmy świetnie przygotowani, a i tak przegraliśmy ten mecz. Dwa głupie błędy, proste i niewymuszone błędy sprawiły, że przegrywamy 1:2. Mieliśmy posiadanie piłki, mieliśmy okazje, ale to nie wystarczyło. Porażka to wyłącznie nasza wina i jako mężczyźni musimy stanąć razem jako drużyna i walczyć jeden za jednego w następnych meczach - mówił po meczu Jan Bednarek.
- Było dużo błędów indywidualnych w naszej grze. Nic nie idzie tak, jak byśmy chcieli. Ale nie czas na narzekanie, na mówienie o dobrych i złych rzeczach. Każdy musi uderzyć się w pierś i pracować tak ciężko, jak tylko może. Tylko to nam pozostało. Niech każdy spojrzy w lustro i zapyta siebie, czy zrobił wszystko, by uratować naszą sytuację i niech zagra dalej w tym turnieju. To, co zrobiliśmy przez ostatnie tygodnie może jeszcze zaowocować - dodał polski obrońca.
Sytuacja polskiej reprezentacji zrobiła się po tym meczu dramatyczna. Przed nami spotkania z wyżej notowanymi rywalami. Z tak dziurawą defensywą będzie nam trudno o zdobycie punktu, a co dopiero wywalczenie awansu. - Niestety, ale przegraliśmy wygrany mecz. Jesteśmy w momencie, w którym musimy stanąć razem jako grupa mężczyzn, którzy muszą spojrzeć na siebie i stwierdzić, że czas na twardą grę i dać z siebie więcej, niż jesteśmy w stanie. Każdy z nas ochłonie, przeanalizuje ten mecz i wyciągnie wnioski. Gramy dla Polski, dla wspaniałego narodu i chcemy, żeby kibice byli z nas dumni. Dziś nie daliśmy im żadnego powodu ku temu - zakończył Bednarek.
źródło: TVP Sport
EURO 2020 w GOL24
Wszystkie stadiony na Euro 2020 [ZDJĘCIA, MIASTA, POJEMNOŚĆ]
