
Janina Ochojska w obronie Angeli Merkel
Janina Ochojska nie daje o sobie zapomnieć, po raz kolejny narażając się postronnym internautom. Tydzień temu podjęła się próby wybielania i gloryfikowania filmu "Zielona granica" Agnieszki Holland, który spotkał się ze zdecydowaną krytyką społeczeństwa.
Szefowa Polskiej Akcji Humanitarnej stwierdziła wówczas, że produkcja "dokładnie odzwierciedla wydarzenia, które miały i mają nadal miejsce na granicy PL-BY", i że "oglądany drugi raz budzi jeszcze większą grozę". Obywatele nie pozostawili wówczas suchej nitki na eurodeputowanej, stwierdzając nawet, że jej komentarze to "gwóźdź do trumny KO".
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Tym razem postanowiła pójść krok dalej i stanąć w obronie Angeli Merkel. Była kanclerz Niemiec w 2015 roku otworzyła drzwi swojego kraju dla obywateli z Bliskiego Wschodu, wpuszczając wszystkich, których się dało, bez wcześniejszej weryfikacji. Niemcy do dziś nie potrafią uporać się z kryzysem, który wywołała wówczas jej decyzja. Tymczasem Janina Ochojska staje murem za Niemką.
"Jeśli chodzi o kryzys migracyjny, to nie pani Angela Merkel wywołała kryzys migracyjny, tylko wojna w Syrii, a pani Angela Merkel otworzyła drzwi do tego, żeby ludzie mogli znaleźć miejsce, w którym do dzisiaj żyją" - mówiła w Parlamencie Europejskim.
Internauci krytyczni wobec Ochojskiej
Angela Merkel jest uznawana za tą, która przyczyniła się do wybuchu kryzysu migracyjnego,. "Lewicowy rząd w Berlinie przygotowuje się do zakończenia liberalnej polityki uchodźczej, która naznaczyła erę Merkel" - tak w maju pisał brytyjski "Telegraph". Nie przeszkadza to jednak szefowej PAH zakłamywać rzeczywistości, co spotkało się z brutalną reakcją internautów.
"Kobieto, nie kompromituj się, weź przestań!" - napisał jeden z użytkowników portalu X, czemu wtórowali również inni.
Wystąpienie Ochojskiej było związane z debatą w PE na temat nieścisłości z wizami w Polsce. Wiele osób odniosło się również do tej kwestii, uważając, że najpierw europejscy urzędnicy - do których grona należy eurodeputowana - powinni najpierw odpowiedzieć za swoje decyzje od 2015 roku, by rozpocząć jakąkolwiek dyskusję o sytuacji w Polsce.
"Ile nielegalnych uchodźców przyjęła pani Merkel i następca od 2015 roku? Dlaczego nie ma w europarlamecie debaty o tej niezgodnej z prawem decyzji?" - spytał jeden z internautów.
Inny z kolei uznał wypowiedź Ochojskiej za "nieprawdopodobną hipokryzję", pytając: "Kobieta, która praktycznie jest członkiem mafii przemytniczej i zapewnia przemytnikom ochronę polityczną, ma czelność krytykować kogoś w temacie migracji?".