Jedną ze śmiertelnych ofiar pijanego szaleńca w Nowym Jorku była 30-letnia Polka

Kazimierz Sikorski
30-letnia policjantka była po pracy w salonie kosmetycznym w Deer Park na Long Island, kiedy doszło do straszliwego wypadku.
30-letnia policjantka była po pracy w salonie kosmetycznym w Deer Park na Long Island, kiedy doszło do straszliwego wypadku. Fot. Nassau County
Mieszkańcy Long Island w Nowym Jorku nie otrząsnęli się po makabrycznym wypadku z udziałem pijanego kierowcy. Wjechał SUV-em do gabinetu kosmetycznego, miażdżąc ludzi. Jedną z jego ofiar była Polka.

Nowojorska policja podała, że w tragedii, do której doszło kilka dni temu na Long Island, zginęła policjantka o polskich korzeniach.

Zabił ją pijany kierowca

Pijany kierowca wjechał samochodem w salon kosmetyczny w Deer Park. Zginęły cztery osoby, kilka innych odniosło obrażenia. Wśród ofiar była Emilia Rennhack (Kowalczyk). Policjantka pracowała na jednym z komisariatów na Queens. Trwa teraz zbiórka pieniędzy na sprowadzenie jej ciała do Polski. Podczas wypadku była po służbie.

Była niespełna rok po ślubie

Emilia od niespełna roku była mężatką. Jej mąż Carl Rennhack jest detektywem i pracuje na tym samym posterunku policyjnym, co jego żona.

Emilia wyemigrowała z Polski do Stanów Zjednoczonych jako 12-latka. Opowiadała później, że od małego marzyła o pracy policjantki. Sześć lat temu ukończyła z wyróżnieniem akademię policyjną, a trzy lata temu dołączyła do wydziału zajmującego się przemocą domową.

Sprawcą tragicznego wypadku okazał się 64-letni Steven Schwally, mieszkaniec pobliskiego Dix Hills na Long Island. Jak sam przyznał, kilka godzin przed tragicznym zdarzeniem wypił kilkanaście piw (w USA popularne są te w małych puszkach o poj. ok. 1/3 litra). A potem wsiadł za kierownicę. Przebywa w tej chwili areszcie. W przypadku uznania go za winnego grozi mu kara dożywocia.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

x
xyz
Naprawdę ktoś zbiera na sprowadzenie ciała do Polski? Przecież ta biedna kobieta mieszkała z mężem w USA i chyba mąż by chciał, żeby była pochowana blisko niego.

Mnie taka zbiórka wydaje się bardzo dziwna.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl