Masakra w Nowym Jorku. Pijany kierowca wpadł SUV-em do salonu jak pocisk. Są ofiary - WIDEO

Kazimierz Sikorski
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
Pijany kierowca wjechał z ogromną prędkością swoim autem w kompleks handlowy, miażdżąc ludzi w salonie kosmetycznym. Do tragedii doszło na Long Island w Nowym Jorku.

Masakra w kompleksie handlowym

Do tragicznego zdarzenia doszło na Long Island w Nowym Jorku. Wśród czterech śmiertelnych ofiar jest funkcjonariusz nowojorskiej policji po służbie.

Policja twierdzi, że 64-letni kierowca, który wjechał SUV-em w salon kosmetyczny na Long Island, zabijając cztery osoby i raniąc dziewięć innych, był pijany. Steven Schwally z Dix Hills jest oskarżony o zabójstwo czterech osób.

Do tragedii doszło w centrum handlowym Deer Park, kiedy Schwally wjechał swoim Chevy Traverse 2020 do salonu stylizacji paznokci. Wszystkie ofiary, które zginęły, znajdowały się w sklepie i zginęły na miejscu.

„Widziano, że ten mężczyzna przyjechał z parkingu i próbował kogoś wyprzedzić, a potem wpadł prosto do salonu i było słychać krzyki ludzi” – powiedziała świadek Danielle Tanis .

Kilka osób pozostaje w szpitalu. Schwally też tam trafił z obrażeniami niezagrażającymi życiu.

Świadkowie opisują koszmarne zdarzenie

Zastępca komendanta straży pożarnej w Deer Park, Dominic Albanese, opisał koszmarną scenę w salonie, jako okropną i trudną dla lokalnej społeczności.

„Wczoraj robiłam paznokcie. Spójrz, wczoraj robiłam manicure i pedicure” – mówiła przerażona klientka, Valerie Fisher. „Serce mi podeszło do gardła, bo życie jest tak kruche" – dodała.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl