Policja hrabstwa Nassau na Long Island mówi, że tuż przed południem w niedzielę funkcjonariusze zostali wysłani do domu przy Wyoming Avenue w Syosset w związku ze strzelaniną. Po przybyciu na miejsce gliniarze zastali przed domem mężczyznę, który najwyraźniej sam się śmiertelnie postrzelił. W domu znaleziono cztery inne ofiary.
Miewał napady złości
Sąsiedzi mówili, że mężczyzna znaleziony przed domem mieszkał tam z matką przez całe życie. Dodali, że miewał od czasu do czasu napady złości.
- Krzyczał wtedy, jak szaleniec – powiedziała sąsiadka Wendy Paisler.
Według sąsiadów 95-letnia matka mężczyzny zmarła kilka dni temu, a on i jego rodzeństwo zastanawiali się, co zrobić z domem.
Coś w nim pękło
Paisler sugerowała, że mężczyzna „po prostu pękł, bo… jego mama odeszła, a czwórka rodzeństwa… zamierzała sprzedać dom. Mieszkał tam przez całe życie i potrzebował wsparcia emocjonalnego – dodała.
Policja nie ujawniła jeszcze prawdopodobnego motywu zbrodni ani nie potwierdziła nazwisk ofiar, ale twierdzi, że strzelanina nie stanowiła zagrożenia dla społeczności.
- To bardzo smutne dla rodziny, a nawet dla samego napastnika. Z tego, co mówią sąsiedzi, wynikało, że był on przerażony tym, że po sprzedaży domu zostanie na ulicy – powiedziała Paisler.
Dochodzenie jest w toku. Departament Policji hrabstwa Nassau planuje zorganizować w poniedziałek konferencję prasową.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
