Jedziemy z psem na wakacje. Pupil w aucie potrzebuje pasów

Małgorzata Romanowska
Pies, ważący 15 kg i siedzący bez zapięcia na tylnym siedzeniu samochodu w chwili zderzenia auta jadącego z prędkością 50 km na godzinę, „nabiera” wagi niemal 3 ton! Pies może przebić fotel, złamać kręgosłup osoby siedzącej przed nim, wypaść przez przednią szybę. Już nie mówiąc o tym, co stanie się z tym psem.

Pies nie rozumie, co się dzieje, kiedy znajduje się w samochodzie gwałtownie hamującym, dachującym lub wpadającym w poślizg. Nie wie, dlaczego nagle rzuca go po całej kabinie, a jego panika może przekroczyć nasze wyobrażenia. Choćby więc z tego powodu, nawet na krótką trasę autem trzeba zapinać zwierzę w pasy bezpieczeństwa.

Pasy to podstawa

Niezbędnym elementem zabezpieczenia psa podczas jazdy jest pas bezpieczeństwa (szelki) dla psa. Przypięcie zwierzęcia ma znaczenie nie tylko w czasie wypadku, bo kręcący się po kabinie pies może rozpraszać kierowców.
Pasy bezpieczeństwa dla psów produkowane są w różnych rozmiarach - od S do XL. Warto zainwestować w takie, które mogą być używane także poza autem - dobre szelki dla psa mają także punkt mocowania smyczy.

Znajdziemy je nie tylko w sklepach zoologicznych, czasami można je kupić też w salonach samochodowych. Pasy dla psów przypina się do samochodowych pasów bezpieczeństwa lub wpina bezpośrednio w zatrzask pasów. Można też przywiązać smycz do pasów bezpieczeństwa lub innych części w kabinie auta - trzeba uważać, by nie była zbyt luźna.

Trzeba jednak pamiętać, żeby nigdy nie przypinać pasów bezpieczeństwa do obroży psa - w ten sposób można go udusić!
Gdy mamy kłopoty z uwolnieniem psa z pasów bezpieczeństwa, najlepiej po prostu odciąć pas.

Gdy pies atakuje

Obcy człowiek nie powinien zbliżać się do przerażonego zwierzęcia i dotykać go, próbując rozpiąć szelki. Pies może odebrać to jako atak na siebie i ugryźć w obronie własnej. Zdarza się też, że pies nie pozwala nikomu zbliżyć się do rannego pana i jest agresywny wobec ratowników, udzielających pomocy. Jeśli to duży pies, ratownicy mogą nie mieć szansy na to, by uratować pasażerów. Zdarza się więc, że obecny na miejscu policjant strzela do psa - ma do tego prawo. Dlatego - jeśli mamy dużego psa, warto na drogę zakładać mu kaganiec.

Kartka w portfelu

Jeśli często podróżuje się ze zwierzęciem, warto włożyć do portfela kartkę z imieniem psa i telefonami do osób, które mogą je odebrać. Lepiej nie wpisywać kontaktów do osób, z którymi najczęściej się podróżuje, bo jest ryzyko, że będą razem z nami w tym wypadku.

Warto też mieć na samochodzie nalepkę PIES W AUCIE, która poinformuje ewentualnych ratowników o tym, że mogą spodziewać się w środku psa. Szczególnie że w Polsce służby ratunkowe nie są przygotowane do zajęcia się zwierzakiem biorącym udział w wypadku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jedziemy z psem na wakacje. Pupil w aucie potrzebuje pasów - Plus Echo Dnia Świętokrzyskie

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl