Jest śledztwo ws. upadku braci zjeżdżających pontonem ze stoku

PAP
Wideo
od 16 lat
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie wypadku dwóch braci w wieku siedmiu i ośmiu lat, którzy wywrócili się podczas zjazdu na pontonie ze stoku w miejscu niedozwolonym. Jeden z zagrażającymi życiu obrażeniami głowy trafił do szpitala w Rzeszowie.

Śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa w Lesku – poinformowała we wtorek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krośnie prok. Marta Kolendowska-Matejczuk. Prowadzone jest ono w sprawie umyślnego narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu dwóch małoletnich chłopców przez to, że ojciec i matka pozwolili im zjeżdżać pontonem po śniegu w miejscu do tego nieprzeznaczonym, na stoku w pobliżu szybowiska w Bezmiechowej Górnej. Ponadto chłopcy nie mieli kasków. Jeden z nich doznał ciężkich obrażeń głowy

- Jeden z pokrzywdzonych został przetransportowany do Klinicznego Szpitala numer 2 w Rzeszowie, gdzie hospitalizowano go z ciężkimi obrażeniami głowy, w stanie zagrażającym życiu. Drugi z pokrzywdzonych w wyniku zdarzenia doznał niegroźnych siniaków i otarć naskórka – podała prokurator.

Prok. Kolendowska-Matejczuk dodała, że w sprawie trwają czynności procesowe, w tym m.in. przesłuchania świadków. Został także zabezpieczony monitoring z budynku Akademickiego Ośrodka Szybowcowego w Bezmiechowej. Stoi on na szczycie stoku, z którego zjeżdżały dzieci.

Badania po wypadku rodziców na zawartość alkoholu, wykazały, że byli oni trzeźwi.

Do wypadku doszło w niedzielne popołudnie na szybowisku w Bezmiechowej. Podkarpacka policja informowała w poniedziałek, że ze wstępnych ustaleń wynika, że bracia przyjechali z rodzicami z Sanoka i zjeżdżali z góry na gumowym pontonie. Nie zdołali zapanować nad prędkością i spadli z ponadczterometrowej skarpy nad drogą.

Starszego z braci w stanie ciężkim śmigłowiec zabrał do szpitala w Rzeszowie. Jego brat doznał mniej groźnych obrażeń, ale także trafił do szpitala na szczegółowe badania.

Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Arch. Polska Press

Podkarpacka policja podkreśla, że na osobach dorosłych spoczywa obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa dzieciom i młodzieży.

- Apelujemy do rodziców i opiekunów dzieci i młodzieży o rozwagę i rozsądek podczas uprawiania sportów zimowych i zabaw na śniegu – napisali policjanci.

Apel jest ważny szczególnie teraz, kiedy w części kraju rozpoczęły się ferie zimowe. Policjanci podają też kilka zasad bezpiecznej zabawy na śniegu. Zwracają m.in uwagę, że na łyżwach jeździć można tylko w wyznaczonych miejscach, bo jazda na zamarzniętym jeziorze czy zamrożonej sadzawce jest niebezpieczna. Na sankach można zjeżdżać z górek, które oddalone są od ulic, skrzyżowań i od zbiorników wodnych, podczas zjazdów nie wolno doczepiać do siebie sanek. Należy sprawdzić również stan techniczny sanek, żeby nie było połamanych szczebelek czy wystających śrub.

Źródło:

Polska Agencja Prasowa
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl