Tajemnice Twierdzy Toruń i innych miejsc w mieście

W czwartek, 14 lipca Joanna Scheuring-Wielgus została przesłuchana przez śledczych w Komisariacie Toruń-Śródmieście. Potem posłanka Lewicy tłumaczyła dziennikarzom, że dopiero podczas przesłuchania dowiedziała się, że jest obwiniana o powieszenie na płocie katedry św. Janów kartki z napisem "Baby Shoes Remember. Stop pedofilii." Dotąd sądziła bowiem, że chodzi o zawieszenie na płocie dziecięcych bucików.
– Trochę mnie to rozśmieszyło, dlatego, że buciki zawieszałam – to pamiętam, ale żebym zawieszała kartkę – nie mam pojęcia. Może zwieszałam. Kiedy pani policjantka spytała, czy jestem winna, powiedziałam, że nie, ponieważ nie wiem, czy kartkę zawiesiłam. Widziałam kartkę i na pewno nie było to moje pismo - mówiła dziennikarzom posłanka Lewicy.
Polecamy
Joannie Scheuring-Wielgus - jak sama powiedziała - przedstawiono zarzut z art. 63 a par. 1 Kodeksu wykroczeń. Przepis ten mówi, że "kto umieszcza w miejscu publicznym ogłoszenie, plakat, apel ulotkę, napis lub rysunek albo wystawia je na widok publiczny w innym miejscu bez zgody zarządzającego tym miejscem, podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".
Posłanka nie przyznała się do winy i wniosła o rozpatrzenie sprawy przez sąd. Przypomnijmy, że 28 kwietnia 2022 roku Sejm uchylił Scheuring-Wielgus immunitet. Wniosek o wyrażenie zgody przez Sejm na pociągnięcie jej do odpowiedzialności za wykroczenie skierował w grudniu 2018 roku komendant główny policji. Chodziło o to, że posłanka Lewicy wywiesiła na bramie katedry świętych Janów w Toruniu dziecięce buciki w ramach akcji „Baby Shoes Remember”.
Polecamy nasze grupy i strony na Facebooku: