Joe Biden spotka się z przywódcą Korei Północnej? Prezydent USA chce omówić przede wszystkim jedną kwestię

Aleksandra Jaros
Opracowanie:
Wideo
od 16 lat
Prezydent USA Joe Biden chce spotkać się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem "bez warunków wstępnych" w celu omówienia ważnej kwestii. Chodzi o denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego. Co na to dyktator?

Biden chce rozmawiać z Kim Dzong Unem. Co na to dyktator?

Jak powiedział w czwartek rzecznik amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego John Kirby w wywiadzie dla Kyodo News, Joe Biden chce spotkać się z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem "bez warunków wstępnych" w celu omówienia denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego.

"Korea Północna nie odpowiedziała pozytywnie na tę ofertę, ale wciąż leży ona na stole. Jesteśmy gotowi usiąść i negocjować bez warunków wstępnych" - poinformował Kirby.

Urzędnik wydał komunikat na dzień przed trójstronnym szczytem USA, Japonii i Korei Południowej w Waszyngtonie.

Poprzedni prezydent spotkał się z Kim Dzong Unem trzy razy

W przeciwieństwie do swojego poprzednika Donalda Trumpa, który spotkał się z Kim Dzong Unem osobiście trzy razy, administracja Bidena starała się osiągnąć postęp w denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego poprzez kanały dyplomatyczne z udziałem urzędników niższego szczebla.

Oferta spotkania przywódców państw ujawniona przez Kirby'ego sugeruje, że administracja Bidena zwiększa wysiłki, aby dotrzeć do Korei Północnej.

Korea Północna szykuje kolejne prowokacje?

Południowokoreańska Narodowa Służba Wywiadowcza przekazała parlamentarnej komisji ds. wywiadu, że Pjongjang przygotowuje prowokacje, w tym wystrzelenie międzykontynentalnej rakiety balistycznej, w proteście przeciwko zbliżającemu się szczytowi przywódców Korei Południowej, Japonii i Stanów Zjednoczonych.

Spotkanie trzech państw w Waszyngtonie ma przynieść porozumienie w sprawie ustanowienia gorącej linii służącej do pilnej komunikacji między ich liderami - przekazał Biały Dom. Plan ma zostać ogłoszony w piątek w ramach "bardzo ambitnego zestawu inicjatyw, które mają na celu umocnienie trójstronnego zaangażowania, zarówno teraz, jak i w przyszłości" - skomentował Kurt Campbell, koordynator ds. Indo-Pacyfiku w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Gospodarzem szczytu będzie prezydent USA Joe Biden. Wezmą też w nim udział prezydent Korei Południowej Yoon Suk-yeol i premier Japonii Fumio Kishida.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło:

Polska Agencja Prasowa

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

E
Ehh
Tak,tak. Poszczuje Kima Koreanczykami z południa i opchnie trochę ,,tradycyjnej broni ,jak ta kasetowa ,co wcisneli Ukraińcom , ewentualnie dorzuci paru soldżerow na utrzymanie jako kontyngent pokojowy,co by ,ten co im ostatnio zwiał-Travis King nie czuł sie samotny
a
aaa
ZADNEGO kraju tak nie zrownali z ziemia bandyci USraelscy jak Pln. Korei, trzeba miec zydowski tupet by teraz tam pojechac i wyglaszac swoje amerykanskie "madrosci".
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl