Informacje te nie zostały potwierdzone przez niezależne media.
Bał się grzywny, więc uciekł do Korei Północnej.
Szeregowy Travis King, który od 2021 roku służył w Dowództwie Sił ONZ na Półwyspie Koreańskim, podczas wycieczki do południowokoreańskiej wioski granicznej przeszedł na stronę Korei Północnej.
King wcześniej miał zatargi z prawem w Korei Południowej. Władze w Seulu zatrzymały go pod zarzutem napaści, a następnie przekazały amerykańskiemu dowództwu, które umieściło go w areszcie i wszczęło wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Niezależnie od tego sąd południowokoreański skazał go na grzywnę w wysokości 5 mln wonów (ok. 4 tys. USD).
Po opuszczeniu aresztu wojskowego miał wrócić do USA, ale udało mu się opuścić lotnisko i dołączyć do wycieczki po Strefie Zdemilitaryzowanej, która oddziela Koreę Północną i Południową.
Był rozczarowany dyskryminacją w Ameryce
„Podczas dochodzenia Travis King przyznał się, że zdecydował się przyjechać do KRLD, ponieważ żywił urazę do nieludzkiego traktowania i dyskryminacji rasowej w armii amerykańskiej” – podała północnokoreańska państwowa agencja informacyjna KCNA.
„Wyraził również chęć szukania schronienia w KRLD lub kraju trzecim, mówiąc, że jest rozczarowany nierównościami w społeczeństwie amerykańskim” – dodała agencja.
USA chcą powrotu Kinga
Z kolei amerykańskie ministerstwo obrony oświadczyło, że nadal pracuje nad bezpiecznym powrotem Kinga do kraju. „Koncentrujemy się na jego bezpiecznym powrocie. Priorytetem departamentu jest sprowadzenie szeregowca Kinga do domu i pracujemy wszystkimi dostępnymi kanałami, aby to osiągnąć” – oświadczył Pentagon.
Korea Północna (oficjalnie Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna – KRLD) jest jednym z ostatnich reżimów komunistycznych na świecie i jednocześnie jednym z najbardziej odizolowanych państw. Bliższe stosunki utrzymuje przede wszystkim z Chinami oraz Rosją, którą – jak się podejrzewa – ostatnio wspiera militarnie.
Źródło: BBC, PAP
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
