Zaskakująca decyzja Boe
Najbardziej rozpoznawalną postacią, która po sezonie 2024-25 postanowiła zakończyć profesjonalną karierę, jest norweski biathlonista Johannes Thingnes Boe. Dominator, któremu niewielu było w stanie dorównać podczas biegu, zaskoczył swoją decyzją, którą ogłosił już w styczniu.
- Miałem kontynuować karierę przez kolejny rok, ale udział w igrzyskach olimpijskich wymaga jeszcze więcej wysiłku, także od wszystkich osób wokół mnie - mówił na konferencji prasowej w Ruhpolding Norweg.
Zawodnik w maju obchodził będzie 32. urodziny, teoretycznie mógłby więc jeszcze spokojnie przez sezon lub kilka z powodzeniem startować w zawodach. Wszak miniona zima pokazała, że wciąż jest jednym z najlepszych biathlonistów świata, był przecież blisko zdobycia Kryształowej Kuli.
Sukcesy Boe
Osiem medali olimpijskich (w tym pięć złotych), 43. krążki mistrzostw świata (w tym aż 23 złote) oraz pięć Kryształowych Kul (i dziesięć sezonów Pucharu Świata zakończonych w czołowej trójce) - to dorobek Boe. A przecież dochodzą do tego jeszcze inne zdobycze, jak choćby Małe Kryształowe Kule za triumfy w poszczególnych konkurencjach. Jego ostatni start miał miejsce w Oslo, w stolicy rodzinnego kraju.
Utytułowany Norweg nie jest jedynym sportowcem uprawiającym jedną z zimowych dyscypliny, którzy uznali, iż to jest dobry moment, by zakończyć karierę. Innych znajdziecie w naszej galerii. Co ciekawe jednak, na liście nie ma tych najbardziej doświadczonych, których ewentualna decyzja chyba nikogo by nie zaskoczyła - jak choćby wielokrotny mistrz olimpijski w skokach narciarskich - Simon Ammann, który niebawem obchodził będzie 44. urodziny.
