Amerykański aktor o sytuacji w Izraelu
Josh Gad to amerykański aktor i komik pochodzenia żydowskiego - jego ojciec to żydowski emigrant z Afganistanu, a matka jest Żydówką aszkenazyjską. Część jego rodziny cały czas zamieszkuje tereny Izraela i chociaż aktywnie nie bierze udziału w konflikcie w Izraelu po ataku Hamasu - jak chociażby aktor Lior Raz z "Faudy", który pomagał w ewakuacji żydowskich rodzin - wyraził swoje zaniepokojenie w mediach społecznościowych.
"Brak mi słów. Modlę się za wielu członków mojej rodziny w Izraelu. Co za tchórzliwy czyn. To, czego jesteśmy teraz świadkami w czasie rzeczywistym, jest bezprecedensowe od czasu wojny w Jom Kippur. Serce mi pęka dla rodzin tych, którzy stracili bliskich i dla zabranych zakładników. Co za straszny dzień" - napisał na Instagramie.
Chociaż jego wiadomość ma na celu przekazanie wsparcia ofiarom i ich rodzinom, spotkała się z potężną falą krytyki.
Aktor odpowiada hejterom
Po wpisie w mediach społecznościowych aktor zaczął otrzymywać niebezpieczne informacje. Informuje, że grożą mu pozbawieniem życia po tym, jak wyraził swoje poparcie dla Izraela. To sprawiło, że zdecydował się na serię emocjonalnych wpisów na swoim instagramie.
"Muszę coś powiedzieć, ponieważ jestem naprawdę ciekaw, gdzie jesteśmy jako społeczeństwo. Wczoraj świat i ja byliśmy świadkami organizacji terrorystycznej, która zamordowała 600 (komunikat napisany przed aktualizacją ofiar) niewinnych ludzi i wzięła do niewoli dzieci i rodziny. Napisałem wiadomość pełną szoku i żalu. Ja, który zawsze krytykowałem izraelski rząd, okupację i ataki na niewinnych Gazańczyków, zostałem osobiście zaatakowany, zawstydzony, straciłem zwolenników, a nawet grożono mi" - oznajmił.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
W dalszej części w dużo mocniejszych słowach odniósł się do obecnego społeczeństwa, którego zachowania wychodzą podczas kolejnego konfliktu.
"Zamiast współczucia i człowieczeństwa ludzie traktują (tę sytuację) jak mecz piłki nożnej, w którym dwie drużyny zdobywają punkty za gromadzenie ciał. Czy straciliśmy, ku**a, zdrowy rozsądek? Teraz, gdzieś w piwnicy, są przetrzymywane dzieci, które nigdy nie skrzywdziły Palestyńczyka. Gdzieś na ulicach Gazy bombarduje się niewinnych ludzi, ponieważ organizacje terrorystyczne postanowiły zniszczyć wszelkie szanse na pokój. A reakcją (internautów) jest zastraszanie ludzi takich jak ja, którzy wyrażają smutek i złamane serce – ten sam smutek, który wyrażam za każdym razem, gdy ginie niewinny Palestyńczyk" - grzmiał.
dś