Kilka lat temu Julia Głowacka odwiedziła naszą redakcję. Przyszła, by podziękować tym wszystkim, którzy ją wspierają w walce z chorobą. - Dobro do dobrych ludzi wraca. Wróci też do tych, co mi pomagają - przekonywała.
"Czekają panią dwa lata życia i amputacja ręki" - usłyszała w 2010 roku. Nie poddawała się jednak. Wszystkich, z którymi się spotykała, zarażała swoim uśmiechem i optymizmem.
- Przyjaciele mi zawsze mówią: "jesteś kosmitą, nie jesteś z naszej planety". Zawsze taka byłam. Jak zachorowałam, to stwierdziłam, że ON mnie nie zmieni. Nigdy nie miałam załamania, nie siedziałam i nie ryczałam. Nie mogę pracować w swoim zawodzie, bo jest to rzecz niewykonalna. Ze sztuczną lewą rękę nie mogę być rehabilitantką. Musiałam sobie znaleźć inne zajęcie - opowiadała.
- Czym się pani dziś zajmuje? - zapytałem.
- Uśmiecham się do przechodniów - odpowiedziała, a widząc moje zakłopotanie tłumaczyła: - Wielu ludzi nie potrafi się dzielić nawet głupim uśmiechem na ulicy. A przecież tak niewiele trzeba, żeby go z siebie wykrzesać.
Gdy występowała w programie telewizyjnym "Sprawa dla reportera", też się uśmiechała. Nie pasowało to zbytnio do konwencji programu, który przedstawia głównie ludzkie tragedie. Ktoś nawet ją zapytał, czy jest normalna. - Bo pani mówi o swojej chorobie tak jakby nie była ona w pani, tylko gdzieś obok - usłyszała.
Przyznała nam, że przez pewien czas dręczyło ją pytanie, dlaczego właśnie ją to spotkało. - Wtedy pewien ksiądz powiedział mi bardzo mądre słowa: nie szukaj odpowiedzi na pytanie "dlaczego ja", ale "po co ja". To pomogło. Nagle okazało się, że spotkało mnie to po to, żeby pokazać ludziom uśmiech i siłę, pomóc im, a także poczuć wsparcie od innych. Wreszcie po to, żeby zobaczyć, jak fantastycznych ludzi mam wokół siebie - opowiadała.
Nie traciła nadziei.
Zmarła 17 września. Miała 36 lat. Zostawiła męża i 6-letnią córkę. W środę, 21 września, pożegnamy Julię. Msza święta o godz. 11 w kościele pw. Św. Jadwigi Królowej w Inowrocławiu. Pochowana zostanie na cmentarzu św. Mikołaja przy ul. Marulewskiej.
Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na: www.pomorska.pl/inowroclaw