Dziewczynka przed południem wchodziła do księgarni razem ze swoimi rodzicami. W tym momencie od tyłu podbiegł do niej mężczyzna i uderzył siekierą w głowie. Po ataku od razu odrzucił narzędzie i zaczął uciekać. Daleko jednak nie uciekł. Złapali go świadkowie zdarzenia. Dziewczynkę w ciężkim stanie do szpitala przetransportowało lotnicze pogotowie ratunkowe. Około godziny 16 nadeszła tragiczna informacja, dziecka nie udało się uratować.
Napastnik trafił również do szpitala. Lekarze będą tam sprawdzać czy był pod wpływem środków odurzających. Policjanci czekają na wyniki i razem z prokuraturą wyjaśniają szczegóły zdarzenia. Chcą wyjaśnić przede wszystkim motyw jego działania.
CZYTAJ WIĘCEJ O SPRAWIE NA PORTALU KAMIENNAGORA.NASZEMIASTO.PL
ŚWIADKOWIE O SCHWYTANIU NAPASTNIKA, KTÓRY RZUCIŁ SIĘ Z SIEKIERĄ NA 10-LATKĘ
Kamienna Góra (woj. dolnośląskie). - Patrzę, zza samochodu wyskakuje gość z siekierą, biegnie. Samochód jak raz jechał, nie zdążył uciec i my go tam otoczyliśmy i go złapaliśmy - relacjonuje mieszkaniec Kamiennej Góry, który był świadkiem ataku 27-latka siekierą na 10-latkę.Jak dodaje inny świadek, który pomógł schwytać napastnika, mężczyzna "był bardzo spokojny". - Albo jest nienormalnym człowiekiem, albo był naćpany, albo był po jakichś dopalaczach, bo zwykły człowiek by tego nie zrobił - podejrzewa mieszkaniec miejscowości.