Sławomir Peszko boi się o Jacka Góralskiego
Sylwester zbliża się wielkimi krokami. Gdzie ostatni dzień w roku spędzą znani zawodnicy? Kamil Glik, Kamil Grosicki i Jacek Góralski wyjechali do Zakopanego, gdzie czeka ich szampańska zabawa.
Kamil Glik w rozmowie z "Faktem" podkreślił, że Sylwestra spędzi w Polsce. Ma jednak świadomość, jaka tradycja panuje w Cracovii - 1 stycznia piłkarze zagrają wewnętrzny sparing.
- Sylwestra będę spędzał w Polsce. Nigdzie się szczególnie nie ruszam. Myślę, że kilka lat spędzonych poza granicami dało się we znaki. Więc spokojnie dotrę - powiedział zawodnik.
- Wiedziałem, z czym się wiąże przyjście tutaj. Dla mnie nie ma żadnego problemu, jeśli chodzi o trening noworoczny. To fajna tradycja, a dla mnie będzie to debiut. Podchodzę do tego z dozą ciekawości - dodał Glik.
Cała trójka będzie miała okazje bawić się w jednym z najpopularniejszych miast w Polsce. Czy zawodnicy wybiorą się na koncert "Sylwester z Dwójką"? Na scenie zobaczymy takie gwiazdy jak Maryla Rodowicz, Justyna Steczkowska czy Edyta Górniak z synem Allanem Krupą. Na imprezie ma pojawić się także Sławomir, Viki Gabor i Zenek Martyniuk.
Zdjęcie opublikowane przez Kamila Glika skomentował Sławomir Peszko, który jak zwykle wykazał się humorem. - Nie oszczędzajcie Górala! Potrzebuję go w dobrej formie - napisał obecny trener Wieczystej Kraków. Były reprezentant Polski dba o swoich zawodników.
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Stadiony Ekstraklasy w bożonarodzeniowej atmosferze. Sztuczn...
