Kamil Grosicki szczerze o Michale Probierzu! "Za to piłkarze go chwalili"
35-letni skrzydłowy reprezentacji Polski oraz Pogoni Szczecin w rozmowie z WP Sportowe Fakty opowiedział trochę o swoich pierwszych wrażeniach współpracy z nowym selekcjonerem. Przyznał, że Michał Probierz potrafił dotrzeć do piłkarzy, a ci go za to bardzo chwalili. 51-letni szkoleniowiec mimo niezbyt udanego zgrupowania (jedno zwycięstwo z Wyspami Owczymi 2:0 oraz rozczarowujący remis z Mołdawią) zaskarbił sobie zaufanie szatni - a to na początku każdej współpracy na linii trener - piłkarz jest najważniejsze.
- Zawodnicy na ostatnim zgrupowaniu chwalili trenera Probierza i to jaką komunikację ma z zawodnikami. Osobiście bardzo mi się podoba, jak on żyje meczem, jak przemawia, jak motywuje piłkarzy. Tak to trzeba robić. Ja wierzę, że reprezentacja pod wodzą trenera Probierza będzie osiągała sukcesy
- przyznał szczerze Kamil Grosicki w rozmowie z redakcją WP Sportowych Faktów.
- Zawsze się powtarza, że jak nie ma atmosfery w drużynie, to i wyników później nie ma
- dodał.
Weteran reprezentacji Polski wciąż chce grać na najwyższym poziomie!
Popularny "Grosik" nie od dziś jest w tej reprezentacji. Za każdym razem oddawał serducho w każdym meczu z orzełkiem na piersi. Mogliśmy przez lata podziwiać jego słynne rajdy, dzięki którym jeden z komentatorów nadał mu nawet ksywkę "Turbo Grosik". Wciąż jednak sam piłkarz zapowiada, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa i - jeśli nadal będzie w kręgu zainteresowania selekcjonera - będzie dawał z siebie absolutnego maksa.
- Ja sam jestem już doświadczonym graczem, ale cieszę się, że nadal jestem w kręgu zainteresowania selekcjonera. To największa duma dla mnie: reprezentować nasz kraj. Robię wszystko, by w tej kadrze nadal być. Czuję się w formie, czuję, że nadal jestem potrzebny tej reprezentacji
- przekonuje weteran.
Kamil Grosicki do tej pory w biało-czerwonych barwach rozegrał 91 meczów, w których zdobył 17 trafień oraz zanotował 24 asysty. To właśnie 35-letni skrzydłowy w większości dogrywał piłki do naszego kapitana - Roberta Lewandowskiego. Jego najsłynniejsze kluczowe podanie - to przeciwko Niemcom we Frankfurcie nad Menem, kiedy w stylu portugalskiego piłkarza Ricardo Quaresmy z zewnętrznej części stopy dostarczył futbolówkę idealnie na głowę naszego najlepszego napastnika. Ostatecznie Biało-Czerwoni za Adama Nawałki polegli wtedy 1:3.
REPREZENTACJA w GOL24
Piłkarze bez klubu. Na liście znane nazwiska Polaków. Komu w...
