Kilka dni wcześniej kardynał Krajewski dostarczył do Lwowa tzw. mobilny szpital, w którym można przeprowadzać operacje. W przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia udał się do Fastowa do Centrum św. Marcina de Porres, prowadzonego przez dominikanów, gdzie otworzył bezpłatną jadłodajnię dla potrzebujących w imieniu papieża Franciszka.
Dla chorych dzieci, matek, bezdomnych...
Cel wizyty został wybrany nieprzypadkowo. - W tym miejscu schronienie znalazło bardzo wielu uchodźców, a jednocześnie wielu wolontariuszy wyjeżdża stąd na granicę z Rosją, na tereny, gdzie toczy się wojna – relacjonuje Vatican News Jałmużnik Papieski. - Zawożą tam posiłki, począwszy od Chersonia, przez inne miejscowości. Dbają o ludność, która pozostała na tych terenach – dodał kardynał.
Prowadzone przez dominikanów Centrum św. Marcina de Porres działa od 19 lat. Schronienie znajdują tam dzieci chore, z rozbitych rodzin, osoby starsze, samotne matki, a także bezdomni. - Spotkałem się z osobami starszymi w stanie paliatywnym, a także sierotami. Miejscowa szkoła muzyczna przygotowała piękny koncert bożonarodzeniowy dla tych wszystkich ludzi. Następnie byłem na Jasełkach przygotowanych przez dzieci zgromadzone wokół Kościoła katolickiego. Były też dzieci grekokatolickie i prawosławne – relacjonuje kardynał Krajewski.
Ta absurdalna wojna się skończy
Jałmużnik Papieski poświęcił i otworzył jadłodajnię. Od 2009 roku dominikanie prowadzą tu kuchnię socjalną, która karmi potrzebujących, ale do tej pory jadłodajni nie było. W uroczystości wziął też udział burmistrz Fastowa.
- To miejsce szczególnie ważne dla ubogich i uchodźców. Emerytura wynosi tutaj około stu dolarów, tych ludzi naprawdę na nic nie stać, więc dominikanie wraz z wolontariuszami, z których duża część pochodzi z Polski, doprowadzili do powstania tej jadłodajni – dodał kardynał.
- Papież wysłał mnie do was, bym przejechał 3 tysiące kilometrów, aby podzielić się z wami radością, że Bóg się narodził, miejmy nadzieję, że to ostatnie Boże Narodzenie w czasie wojny. Wiara i modlitwa mogą przenosić góry. Dlatego jeśli zaufamy Panu Bogu, to ta najbardziej absurdalna wojna się skończy - podkreślał w przemówieniu podczas uroczystości hierarcha.
Wy dajcie im jeść
- Zawsze w takich momentach przypominam sobie Ewangelię, kiedy przestraszeni uczniowie przyszli do Jezusa i powiedzieli, że jest tu pięć tysięcy głodnych ludzi, którzy nie mają co jeść, a mają tylko kilka chlebów i dwie ryby. Jezus powiedział: «To wy dajcie im jeść». To wy, to znaczy my. My jako Kościół, my jako ludzie wierzący, my jako ludzie Ewangelii. I tak się dzieje właśnie w Fastowie – podkreślił kardynał Krajewski. - Nie myślą skąd będą mieli środki na to wszystko, szczególnie w czasie wojny, ale będąc w środku Ewangelii, na pewno im nie braknie. Dlatego ciągle pojawiają się takie nowe jadłodajnie, które bardzo dobrze działają – dodał.
Jak zauważył kardynał Krajewski, na miejscu pojawia się wiele osób, które wciąż wspierają dominikanów w niesieniu pomocy. - Jedni pomagają finansowo, drudzy wyposażają kuchnię, jeszcze inni dbają o to, żeby nie brakło naczyń, żeby nie brakło żywności. Cud dokonuje się na naszych oczach – opowiedział Jałmużnik Papieski.
Na miejscu kardynał pobłogosławił dzieci w imieniu papieża Franciszka, a także wręczył im misie.
Ks. Paweł Rytel-Andrianik, Tomasz Zielenkiewicz - Vatican News