Postępowanie przed TK zostało wszczęte na wniosek prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, który zwrócił się do TK jako "sądu ostatniego słowa" o zbadanie legalności działań unijnego TSUE w kontekście polskiej konstytucji. Odroczonej rozprawie TK przewodniczyła prezes Trybunału Julia Przyłębska. Sędzia sprawozdawcą w sprawie jest Zbigniew Jędrzejewski.
Wniosek o zbadanie sprawy trafił do TK w listopadzie. Ziobro zdecydował się na ten krok po tym, jak w październiku 2021 roku Trybunał Sprawiedliwości UE nałożył na Polskę karę dzienną w wysokości 1 mln euro za to, że Warszawa nie zawiesiła stosowania przepisów dotyczących w szczególności funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. We wrześniu TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niezatrzymanie pracy kopalni węgla brunatnego Turów. W obu przypadkach polski rząd nie wykonał orzeczeń unijnego sądu.
Zdaniem Zbigniewa Ziobry "w najnowszym orzecznictwie TSUE dokonano nieuprawnionej interpretacji zaskarżonych przepisów, sprzecznej z ich jednoznacznym brzmieniem i celem". Według prokuratora generalnego TSUE "dokonał dowolnego i arbitralnego rozszerzenia swoich uprawnień" oraz "wykreował bezprecedensowy środek tymczasowy, który nigdy nie był stosowany wobec żadnego państwa - możliwość orzekania kary pieniężnej jeszcze przed zakończeniem postępowania".
