Katastrofa autobusu w Kokoszkach. 26. rocznica tragicznego wypadku autobusu w Kokoszkach. Archiwalne zdjęcia

AO
Bogusław Nieznalski/Archiwum
26 lat temu w w Gdańsku Kokoszkach doszło od tragicznego wypadku autobusu, który wstrząsnął mieszkańcami Pomorza. 2 maja 1994 roku autobus PKS zjechał na pobocze i uderzył w drzewo. Rozmiary tragedii były przerażające. Zginęły 32 osoby, a 45 zostało rannych.

Katastrofa autobusu w Kokoszkach

Do katastrofy doszło około godz. 18, na prostym odcinku drogi krajowej nr 7. Autobus relacji Zwory - Gdańsk jadący przez Kartuzy, uderzył w drzewo pół kilometra przed przystankiem w Gdańsku Kokoszkach. Podczas manewru wyprzedzania w Autosanie pękła opona, w wyniku czego autobus gwałtownie zjechał na pobocze.

Pojazd był znacznie przeładowany, jechało w nim aż 74 pasażerów i kierowca. W wyniku tragicznego wypadku śmierć poniosło 32 pasażerów, a 45 zostało rannych. Kierowca, który prowadził pojazd, przeżył.

Rocznica wybuchu gazu w wieżowcu w Gdańsku. W tragedii przy ul. Wojska Polskiego zginęły 22 osoby. To było 24 lata temu! [ZDJĘCIA, WIDEO]

W gdańskiej Prokuraturze Rejonowej przez ponad półtora roku toczyło się śledztwo w sprawie katastrofy. Biegli orzekli, że przyczyną tragedii było pęknięcie prawej przedniej opony. W wyniku dochodzenia oskarżono 3 osoby.

W 1999 roku na dwa lata więzienia skazano kierowcę autobusu, zastępca dyrektora gdańskiego Pekaesu dostał wyrok w wysokości 10 miesięcy w zawieszeniu na dwa lata. Mistrza stacji obsługi skazano na rok.

Rocznica tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]

22 listopada 1966 roku o godz. 5.55 w Różynach (gm. Pszczółki). Pociąg osobowy jadący z Gdańska do Olsztyna zderzył się z pociągiem towarowym, który stał na bocznym torze.

Rocznica katastrofy kolejowej w Różynach. 22 listopada tragi...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Artur

Z tego co pamiętam, to do rozerwania opony doszło w sumie z dwóch powodów.

Owszem, opony były w średnim stanie- niestety takie były czasy.

Ale druga bardzo ważna sprawa to fatalny w tym miejscu stan drogi !!

Tzn w miejscu osi jezdni, na styku położonych dwóch dywaników asfaltu powstała szeroka, głęboka szczelina, dziura o dość ostrych krawędziach. To ona doprowadziła do rozerwania słabej opony...

G
Gość

Dobrze to pamiętam. Wtedy tak jak niedawno pomocy poszkodowanym nie udzielił szpital MarWoj. To straszne, bo to szpital utrzymywany z naszych podatków, przygotowany na największe dramaty. Przynajmniej tak powinno być.

G
Gość
Coś mi tu nie pasuje...

"Pojazd był znacznie przeładowany, jechało w nim aż 74 pasażerów i kierowca.". - 74 1=75

"W wyniku tragicznego wypadku śmierć poniosło 32 pasażerów, a 45 zostało rannych. ". - 32 45=77

75=77?

Rozumiem, że autorowi tego artykułu matematyka nie jest potrzebna, ale gdy podajemy jakiekolwiek dane liczbowe to bądźmy rzetelni.
A
Antyssak
Prędkość nie była zbyt duża, o ile pamiętam około 60-70 km/h. NIe było żadnego wyprzedzania. Autobus był bardzo przeładowany,a jego stan techniczny? (...) no cóż nie odbiegał od tego, czym się wtedy jeździło :-(
G
Gość
Tyle ludzi w autobusie to nie ma co sie dziwic ze opona pekla i predkosc tez napewno nie byla mala
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl