Katastrofa lotnicza na Litwie. Na ziemię runął boeing DHL. To mógł być sabotaż Rosji

Grzegorz Kuczyński
Wideo
od 7 lat
Samolot transportowy DHL rozbił się w poniedziałek rano podczas podejścia do lądowania na lotnisku w Wilnie. Jeden z członków załogi zginął. Trwa dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy. Policja i kontrwywiad na tym etapie dochodzenia nie wykluczają, że doszło do aktu terroru. W ostatnich miesiącach doszło do serii prób rosyjskiego sabotażu w powietrznych firmach logistycznych.

SPIS TREŚCI

Kiedy przez miesiące USA odmawiały Ukrainie zgody na użycie pocisków ATAMCS do atakowania celów w głębi Rosji, jako jeden z powodów podawały obawę, iż Rosja nasili wówczas kampanię sabotażu i innych działań hybrydowej wojny przeciwko Zachodowi. Minął tydzień od wydania zgody na użycie ATAMCS i dochodzi do katastrofy samolotu kurierskiego i to na terenie jednego z najbardziej zdeterminowanych wrogów Moskwy: Litwy. Ale to nie jedyna poszlaka wskazująca na możliwy udział Rosji.

Katastrofa w Wilnie

Boeing 737-400 rozbił się około 5:30 czasu litewskiego w pobliżu dwupiętrowego bloku mieszkalnego, wybuchł duży pożar. - To szczęście, że samolot uderzył w podwórze, a nie w sam dom - powiedział Renatas Pogela, szef Departamentu Bezpieczeństwa Pożarowego. Na pokładzie samolotu znajdowała się czteroosobowa załoga: dwóch Hiszpanów, Niemiec i Litwin. Dwóch pilotów i dwóch pracowników DHL. Znaleziono wszystkich czterech. Jeden z pilotów zmarł. Trzy osoby przewieziono do szpitala, jedna z nich jest w bardzo ciężkim stanie. Mieszkańcy domu, obok którego runął samolot, zostali ewakuowani. Nie ma rannych. Praca lotniska w Wilnie została wznowiona.

Samolot został wyprodukowany w 1993 roku i był obsługiwany przez hiszpańskie linie lotnicze Swiftair. Był używany przez międzynarodową firmę DHL. Piloci nie zgłaszali problemów z maszyną. Krajowy oddział firmy DHL, która wyczarterowała samolot, podał, że na razie nic nie wskazuje, by na pokładzie znajdowały się podejrzane przesyłki. Firma logistyczna rozpoczęła własne dochodzenie w sprawie przyczyn katastrofy.

Sabotaż? Samolot leciał z podejrzanego Lipska

Szef Narodowego Centrum Zarządzania Kryzysowego, Vilmantas Vitkauskas, nazwał katastrofę boeinga wypadkiem: „W tej chwili trwa ustalanie okoliczności i przyczyn”. Jednocześnie, komisarz generalny policji Arunas Paulauskas, odpowiadając na konferencji prasowej na pytanie, czy katastrofa samolotu mogła być atakiem terrorystycznym, powiedział, że takiej wersji nie można wykluczyć: „Jest to jedna z wersji, którą należy zbadać, przetestować. Przed nami długa praca”. Jest jeszcze za wcześnie, aby ocenić, czy katastrofę spowodował akt sabotażu, przekazał szef litewskiego kontrwywiadu Darius Jauniszkis, dodając, że na razie nie można takiej przyczyny wykluczyć.

Boeing 737 leciał z Lipska. Czyli z lotniska, gdzie na początku tego roku doszło do kilku pożarów spowodowanych przez urządzenia zapalające ukryte w paczkach w magazynie. Niemcy wciąż prowadzą dochodzenie w tej sprawie. O możliwym sabotażu w firmach przewoźniczych jest jednak ostatnio głośno nie tylko z tego powodu.

Operacja wywiadu rosyjskiego?

Na początku listopada „The Wall Street Journal”, powołując się na dane zachodnich agencji wywiadowczych, poinformował, że w lipcu doszło do dwóch eksplozji paczek w centrach logistycznych DHL w Lipsku i Birmingham. Urzędnicy ds. bezpieczeństwa w kilku krajach UE twierdzą, że zamachy bombowe w magazynach logistycznych były ćwiczeniem dla rosyjskiego wywiadu w celu przeprowadzenia zamachów bombowych podczas lotów towarowych do Stanów Zjednoczonych.

Amerykańska Administracja Bezpieczeństwa Transportu stwierdziła, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy „współpracowała z partnerami branżowymi w celu wprowadzenia dodatkowych środków bezpieczeństwa dla amerykańskich operatorów samolotów i zagranicznych przewoźników lotniczych w odniesieniu do niektórych przesyłek towarowych zmierzających do Stanów Zjednoczonych”.

Kampania chaosu

Pod koniec kwietnia dwóch Brytyjczyków zostało oskarżonych o pomoc rosyjskim służbom w związku z podpaleniem w Londynie magazynu należącego do firmy obywateli Ukrainy. Polska prokuratura poinformowała w październiku, że zatrzymała cztery osoby w śledztwie dotyczącym wybuchowych paczek wysyłanych kurierem do krajów UE i Wielkiej Brytanii w ramach spisku, którego ostatecznym celem było wysłanie takich paczek do Stanów Zjednoczonych i Kanady.

Paczka spowodowała pożar ciężarówki na terenie należącym do firmy kurierskiej pod Warszawą, a eksplodujące paczki w Polsce, Niemczech i Wielkiej Brytanii zostały wysłane z Litwy. Litewska prokurator generalna Nida Grunskiene powiedziała dziennikarzom, że Wilno prowadzi dochodzenie w sprawie paczek, a aresztowania zostały dokonane na Litwie i w innych krajach.

Reuters zacytował Kęstutisa Budrysa, doradcę ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy, który powiedział 5 listopada, że paczki były „częścią niekonwencjonalnych operacji rosyjskiego wywiadu wojskowego przeciwko krajom NATO”. Dyrektor generalny brytyjskiego kontrwywiadu (MI5) Ken McCallum powiedział jeszcze w październiku, że rosyjski wywiad wojskowy GRU próbuje wywołać "chaos” w Wielkiej Brytanii i Europie.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

C
Cycylia Mamcycka.
Gdyby nie to, że kelnerzy nagrali Wojtunika mówiącego, że Sienkiewicz rozkazał podpalić budkę przed ambasadą Rosji, to można byłoby to zwalić na samych Rusków.
f
fjutdojczlant
A nie brzoza?
T
To Ja
Ktoś w Litwie chce zbudować swoją religię smoleńską?

Proponuję zwrócić się do tow. Maciarenko,

na pewno dostarczy "dowody",

że był trotyl.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl