Policja z Katowic odebrała psa właścicielowi
Katowiccy policjanci, wspólnie z Powiatowym Inspektorem Weterynarii, odebrali właścicielowi psa, któremu wiązał on taśmą pyszczek i przywiązywał go łańcuchem do mebli.
Mężczyzna „tłumaczył”, że „Misia” chociaż nigdy nie wykazywała agresji, musiała być przywiązana, gdyż... po mieszkaniu biegało dziecko. Podczas wizyty policji, pies nie miał nawet dostępu do wody.
Trwają czynności w tej sprawie. Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi kara do 3 lat więzienia.
Tym razem do policyjnej interwencji doszło w centrum Katowic.
- Dwuletnia suczka, która przebywała w mieszkaniu mężczyzny, miała wiązany pyszczek taśmą i była przywiązana krótkim łańcuchem do mebli. 50 cm łańcuch pozwalał psu tylko na siedzenie lub leżenie tylko obok szafki. 30-latek twierdził, że zapewnia godne warunki do życia psu. „Misia”, która nigdy nie wykazywała agresji, musiała być wg właściciela przywiązywana, gdyż po mieszkaniu biegało dziecko - tłumaczą policjanci.
W trakcie wizyty policjantów, suczka nie miała nawet miski z wodą, nie wspominając o karmie. Kiedy ktokolwiek chciał psa pogłaskać, ten od razu kulił się ze strachu.
- Mężczyzna został przesłuchany, a suczka, decyzją Powiatowego Inspektora Weterynarii, oddana została pod fachową opiekę do schroniska dla zwierząt. Czynności w tej sprawie trwają - informuje Policja Śląska.
Przypomnijmy, że kilka tygodni temu policja interweniowała u 56-letniego mieszkańca katowickiej dzielnicy Bogucice, który postanowił, że nie będzie karmił swojego psa. Dla mężczyzny miał to być sposób na uniknięcie częstego wychodzenia na spacery z czworonogiem.
Musisz to wiedzieć
- Nauczyciele przeżywają dramat przez prace, które spędzają im sen z powiek
- Biedronka, Lidl, Ikea i inni usuwają ten towar. Czasami możesz żądać zwrotu kasy
- Czerwona strefa w połowie śląskich miast. Tu jest najwięcej zachorowań
- Z tego sprzętu rezygnuje wojsko. AMW ogłasza przetarg atrakcyjnych przedmiotów ZOBACZ
