Jak informuje dziennik.pl (powołujący się na dane KGP), do połowy maja 2019 roku prawa jazdy straciło już ponad 30,5 tys. osób, w tym co drugi kierowca pożegnał się z nim na 3 miesiące za przekroczenie o ponad 50 km na godz w obszarze zabudowanym.
Dodajmy, że takie wykroczenie jest szczególnie niebezpieczne dla pieszych i rowerzystów, bo tych najwięcej porusza się w miastach i wsiach, gdzie obowiązują ograniczenia szybkości pojazdów.
Tragedie na drogach regionu. Nie żyją cztery osoby [zdjęcia]
Policja zatrzymuje wtedy uprawniania "od ręki" na 3 miesiące. Formalnie robi to starostwo powiatowe, w którym dany kierowca jest zarejestrowany.
Podinsp. Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP powiedział dziennikowi, że na początku bieżącego roku zauważono wzrost wypadków powodowanych przez nadmierną prędkość. Policja zauważa, że Polacy w tym roku zaczęli jeździć szybciej, lekceważąc ograniczenia prędkości, szczególnie te dotyczące obszaru zabudowanego.
Bilans wakacji w regionie. Tragedie na drodze i w wodzie!
Wkrótce podamy jak to wygląda na kujawsko-pomorskich drogach. Wiemy już, że liczba tragicznych wypadków na naszych drogach rośnie. Prof. Tomasz Szczuraszek z Zakładu Inżynierii Drogowej i Transportu Uniwersytetu Technologiczno - Przyrodniczego w Bydgoszczy uważa, że na niekorzystną zmianę mentalności kierowców wpłynęła likwidacja fotoradarów straży gminnych i miejskich. Duża część kierowców uznała, że może jeździć szybciej.
Stop Agresji Drogowej, odcinek 7. Włos się jeży na głowie!
