- Moi prawnicy przeglądają wpisy bardzo wielu osób. Oczywiste jest to, że nie zamierzam reagować w sprawie każdej osoby wypowiadającej się w tym temacie. Natomiast te najbardziej skrajne, najbardziej kłamliwe, będę pozywał - potwierdził w rozmowie z Gazeta.pl Marcin Kierwiński.
Protasiewicz zostanie pozwany?
W poniedziałek "Rzeczpospolita" opublikowała artykuł zawierający przypuszczenia, że wśród pozwanych znajdą się między innymi były dziennikarz TVP Samuel Pereira, posłowie Stanisław Tyszka i Jacek Ozdoba, a także odwołany niedawno z funkcji wicewojewody dolnośląskiego Jacek Protasiewicz. - Rzeczywiście, ci panowie posługiwali się hejtem, kłamstwem i nieprawdą. Na pewno te osoby moi prawnicy dokładnie analizują - powiedział szef MSWiA.
Sprawę wystąpienia Marcina Kierwińskiego szczególnie intensywnie komentował Jacek Protasiewicz. W swoich wpisach zarzucał ministrowi, że podczas przemówienia "był napruty jak Messerschmitt". Pisał także o rzekomych libacjach w willi premiera oraz opublikował konsternujący wpis o wizytach "seryjnych samobójców".
- Zakładam, że pan Protasiewicz realizuje w swoim chorym umyśle jakąś vendettę. Być może dlatego, że kiedy wyleciał z Platformy Obywatelskiej w 2016 roku, byłem członkiem zarządu, który podejmował tę decyzję. Pewnie też dlatego, że wyleciał z funkcji wicewojewody. Nadzór nad wojewodami sprawuje MSWiA. Wiadomo, że byłem gorącym zwolennikiem tego, aby po tym, co wyprawiał pan Protasiewicz, wyrzucić go z funkcji wicewojewody - przypomniał Kierwiński w rozmowie z Gazeta.pl
Kontrowersje po przemówieniu szefa MSWiA
W sobotę minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński wziął udział w centralnych obchodach Dnia Strażaka, które odbyły się na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie. W uroczystości uczestniczyli również m.in. prezydent Andrzej Duda i pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda oraz marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Po oficjalnym wystąpieniu szefa MSWiA część użytkowników portalu X zarzuciła mu nietrzeźwość. Inni podejrzewali udar, zaś dziennikarze pytali o stan zdrowia. Szef resortu spraw wewnętrznych i administracji wielokrotnie zapewniał, że bardzo dobrze się czuje, a sytuację tłumaczył m.in. pogłosem i problemami technicznymi.
Źródło: gazeta.pl, i.pl
