Nasilają się rosyjskie ataki na Ukrainę
Odłamki spadających rakiet uszkodziły dach centrum handlowo-rozrywkowego, zaparkowane na ulicy samochody oraz budynek prywatny. Informacji o ofiarach i rannych nie ma – przekazał szef kijowskiej administracji Serhij Popko.
Alarm przeciwlotniczy ogłoszono nad ranem na terytorium całego państwa. W stolicy Ukrainy, gdzie syreny zawyły tuż po godz. 3 (godz. 2 czasu polskiego), alarm trwał 2,5 godz.
"Tym razem atak dokonany został przez bombowce strategiczne Tu-95MS z rejonu Morza Kaspijskiego. Użyto do niego prawdopodobnie rakiet manewrujących Ch-101/155. Według wstępnych informacji wszystkie wrogie cele w przestrzeni powietrznej Kijowa zostały wykryte i zniszczone" – napisał Popko w Telegramie.
Wybuchy w stolicy Ukrainy
Media podały, że w trakcie alarmu wybuchy słychać było w Kijowie oraz całym obwodzie kijowskim, a także w obwodach dniepropietrowskim i czerkaskim.
Władze obwodu dniepropietrowskiego powiadomiły, że w wyniku rosyjskiego ataku ranny został pracownik stacji benzynowej. Ostrzały wywołały pożar, uszkodziły dwa prywatne budynki oraz obiekty dwóch firm. Częściowo zniszczone zostało także przedsiębiorstwo transportowe.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
wu
Źródło: