Reprezentacja Ukrainy od momentu agresji Rosji w lutym 2022 roku mecze w roli gospodarza rozgrywa poza granicami swojego kraju. Gospodarzem ich czwartego meczu w grupie C w eliminacjach do Euro 2024 był Wrocław. Jak można było się domyślać, spotkanie z Anglią cieszyło się dużym zainteresowaniem Ukraińców, którzy na co dzień mieszkają we Wrocławiu bądź w jego okolicach.
W sobotę w centrum miasta oraz w pobliżu stadionu można było rzecz jasna spotkać kibiców z Anglii, choć oni stanowili akurat mniejszość – fani z Wysp zajęli sektor, który podczas meczów Śląska jest przeznaczony dla sympatyków drużyny gości. Jak udało nam się zauważyć, wielu Anglików kupiło bilet na sektory „neutralne”, dlatego można oszacować, że w sumie było ich ok. 5 tys.
Na stadionie można było usłyszeć także język polski, ale dominował rzecz jasna ukraiński. Nasi wschodni sąsiedzi mogli zająć ponad 30 tys. miejsc na Tarczyński Arenie.
Grupa kilkuset najbardziej zagorzałych kibiców z Ukrainy przez 90 minut prowadziła zorganizowany doping, do którego dołączali się widzowie na innych trybunach. Nie zabrakło meksykańskiej fali, okrzyków „Sława Ukrajini!” i owacji po zakończeniu meczu. Anglia to bez wątpienia jedna z najlepszych obecnie reprezentacji na świecie. Remis 1:1 to wynik, który może satysfakcjonować podopiecznych Serhija Rebrowa.
