71-letni mężczyzna, który chciał zabić słowackiego premiera Roberta Fico, wydawał się być spokojny. Pisał wiersze, nie wchodził nikomu w drogę. Nikt z pytanych nie miał mu niczego do zarzucenia. Teraz jednak wyszło na jaw jego prawdziwe oblicze.
Powiązany z prorosyjską grupą
Ostatni post pochodzi z kwietnia 2022 roku, tj. kilka tygodni po rozpoczęciu wojny na Ukrainie i brzmi: „Jakie słowiańskie bractwo? Jest tylko agresorem i atakowanym". Cintula ma być powiązany z prorosyjską grupą Slovački branci. A węgierski dziennikarz śledczy Szabolcs Panyi odkrył na Facebooku posty przedstawiające Cintulę jako sympatyka prorosyjskiej grupy paramilitarnej, znanej z powiązań z Kremlem.
W innym poście skrytykował rząd Fico za to, że nie rozprawia się z hazardem. „W każdym mieście czy wiosce znajduje się automat, na którym gracze masturbują się za pieniądze pożyczone od całej rodziny i znajomych, to dziesiątki tysięcy euro. Co robi w tej sprawie państwo?" - napisał.
Został dotkliwie pobity
Okazało się, że w 2016 roku, pracując jako ochroniarz w supermarkecie w Levicach, Cintula został zaatakowany przez mężczyznę i został mocno poobijany. Wywiad telewizyjny z Cintulą z tamtego czasu pokazuje go z podbitym okiem, gdy mówi o napastniku: „Był pod wpływem narkotyków. Zaczął zrzucać kurczaki z półek na ziemię, a potem zaczął nimi żonglować”. Następnie mężczyzna miał zacząć bić Cintulę. Później przybyła policja i pojmała bandytę.
Cintula, który do odejścia w 2016 roku był prezesem Klubu Literackiego Duha, napisał trzy wiersze, które umieścił na Facebooku klubu. Jest także członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Słowackich i zamieścił także kilka filmów politycznych na YouTube i Facebooku. W jednym z nich sprzed ośmiu lat powiedział: „Świat jest pełen przemocy i broni. Wygląda na to, że ludzie popadają w szaleństwo”.
„Do Europy napływa wielu migrantów, wszędzie panuje nienawiść i ekstremizm. Ale co najgorsze, rządy państw europejskich nie mają alternatywy dla tego chaosu. Ale w końcu taki jest człowiek”.
W areszcie powiedział, że nie godzi się z polityką obecnego rządu i dlatego "podjął działania". dodał, że większość mediów została zlikwidowana, zostały te wierne rządowi.
Słowackie media cytowały też wypowiedź jego syna tuż po zamachu: „Nie mam pojęcia, co ojciec miał na myśli, co zaplanował, dlaczego tak się stało. Może nastąpiło jakieś „zwarcie”.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!