Klasztor w Lubiążu do wzięcia za darmo. Wartość? Miliard złotych

Grzegorz Chmielowski
Zespół klasztorny w Lubiążu wymaga potężnych inwestycji
Zespół klasztorny w Lubiążu wymaga potężnych inwestycji Fot. Janusz Wojtowicz / Polskapresse
Minął rok, odkąd wojewoda dolnośląski podpisał z prezesem Fundacji Lubiąż list intencyjny w sprawie przejęcia przez państwo obiektów opactwa pocysterskiego. Niestety, na razie niewiele wyszło z tego aktu, który miał zdecydowanie poprawić kondycję pięknego, ale potrzebującego szybkiego i dużego wsparcia zabytku.

List intencyjny podpisał wojewoda dolnośląski Paweł Hreniak z prezesem Fundacji Lubiąż Witoldem Krochmalem ostatniego dnia lutego 2018 roku. Opactwo pocysterskie ma przejść w ręce Skarbu Państwa za darmo. Bo Fundacja Lubiąż, która dotąd opiekowała się zabytkiem, zrobiła już, co mogła. M.in. wyremontowała ogromne połacie dachów, zagospodarowała największe sale. Dużo więcej nie jest w stanie zrobić z powodu skali zabytku, który jest większy od Wawelu i Zamku Królewskiego razem wziętych! Taki kolos jak Lubiąż potrzebuje mocnego sponsora i patrona.

Paweł Hreniak i Witold Krochmal, podpisując list, kierowali się koniecznością skuteczniejszej ochrony zabytku, zabezpieczenia, rewitalizacji i zagospodarowania obiektu. Wyrażono też wspólnie nadzieje, że w 2019 roku zabytek będzie miał już nowego właściciela w postaci Skarbu Państwa.

Dziś można z biletem zwiedzić kilka sal opactwa, wypełnionych obrazami i rzeźbami. Za darmo obejrzymy ekspozycje dotyczące np. Odry, uzdrowisk, cukrownictwa.

Rok temu wojewoda zapowiedział powołanie zespołu, który będzie organizował proces przejęcia i funkcjonowania opactwa. Wyjawiono pierwsze pomysły. To np. budowa przystani na Odrze koło opactwa, by połączyć je drogą wodną z Muzeum Narodowym we Wrocławiu, także uruchomienie budynku browaru, stworzenie wystawy prac śląskiego malarza Michaela Willmanna i innych artystów, których dzieła zapełniają teraz magazyny...

Co zrealizowano? Gdy to pytanie zadaliśmy w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim, padła od razu uwaga: przekazywanie opactwa to proces, potrzeba czasu. Z lapidarnej odpowiedzi Biura Prasowego wynika, że zespół ds. opactwa dokonał analizy prawno-finansowej Zespołu Klasztornego oraz kwestii prawno-podatkowych związanych z ewentualną darowizną dla Skarbu Państwa. Zbadano też stan techniczny nieruchomości, a teraz planowana jest wycena obiektu.

Witold Krochmal, prezes Fundacji Lubiąż, nie kryje, że nie jest zachwycony tempem załatwiania sprawy. - Nie wiem, po co i komu ta wycena jest potrzebna - mówi. - Wartość opactwa według dokumentów Fundacji wynosi miliard złotych. Ale my chcemy je oddać za darmo. Po co powoływać sztab ekspertów i płacić pół miliona za wycenę? - pyta. Zapowiada, że jeżeli dalej będzie takie tempo, to Fundacja sama zacznie szukać partnera do zagospodarowania lubiąskiego opactwa.

Krochmal nie ukrywa, że w Fundacji rozmawia się o innych scenariuszach. Myślano już o samorządzie województwa. - Wałbrzych ma swój zamek Książ i jako miasto radzi sobie z jego utrzymaniem. To dlaczego np. samorząd dolnośląski nie mógłby przejąć opactwa. Mamy na Dolnym Śląsku 196 gmin, każda zagospodarowałaby na swoją ekspozycję jedną salę w opactwie. W ten sposób powstałaby wystawa prezentująca całe województwo - mówi Krochmal, jednak raczej w czasie przeszłym.

Najważniejsza jest przyszłość. Jeżeli nie wyjdzie ze Skarbem Państwa, Fundacja będzie musiała szukać partnera, który zagwarantuje opactwu możliwość utrzymania obiektów, uważa prezes. - Żyjemy „z kapelusza”, z tego co ktoś nam da. A to za mało, by dobrze zadbać o ten zabytek - mówi Krochmal.

Zobacz też

Plebiscyt Osobowość Roku Gazety Wrocławskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Klasztor w Lubiążu do wzięcia za darmo. Wartość? Miliard złotych - Gazeta Wrocławska

Komentarze 85

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
Jozmal63
25 marca, 10:24, Kamil:

Szkoda, że full kasy idzie na gówna typu tęczowe arlekiny czy nikomu niepotrzebne mega drogie World Games, zamiast zainwestować to w taką perełkę i czepiać potem z tego zyski, chroniąc jednocześnie ten zabytek przed popadnięciem w ruinę...

Zapisać klasztor i okoliczne zabytki kultury Lubiąża do Unesco tego sie boją zacząć od komuny po wszystkie złodzijskie partie jakie nami żądzą.Tego się boją bo pujdą z torbami .

G
Gość
Może któryś z polskich miliarderów zechce zostawić po sobie dzieło życia i zainwestować duże pieniądze w remont i odtworzenie dawnej świetności tego nieprzeciętnego zabytku?Mogłaby też powstać inicjatywa najbogatszych Polaków zrzutki na cudowny Lubiąż.Przede wszystkim jednak .tak kosztowne inwestycje wymagają wsparcia ze strony wszystkich Polaków,w kraju i za granicą.
o
osa
dla Rydzyka zawsze kasa się znajduje ! Na tak wartościowy obiekt kasy brak!
G
Greg
Zapewne państwo wyremontuje i opactwo przejmie z powrotem jako wlasnosc
M
Mieszkaniec
Dachy wymieniono kilka lat temu, bo mizernie kontrastowały z dachem opactwa, no i lepiej wyglądają na zdjęciach z powietrza. Szkoda, że nie widziałeś tych budynków przed remontami sprzed kilku lat. Korzenie drzew kruszyły więźby i ściany. nie tylko na Browarze. Dachy to nie wszystko, szczególnie jak budynki niszczały przez kilkadziesiąt lat. Urodziłem się i wychowałem w Lubiążu, a bajki o rewitalizacji browaru przez słynne koncerny piwowarskie słyszało się już dwadzieścia pięć lat temu. Ale jakoś nikt tego nie zrobił.
m
magi61
Rzad powinien pieniadze przeznaczyc ,na ten cel! daja na ratowanie zydowskich cmentarzy ,a zapominaja o polskich zabytkach
p
ptr
"W ten sposób powstałaby wystawa prezentująca całe województwo - mówi Krochmal, jednak raczej w czasie przeszłym." - to jest tryb przypuszczający, nie czas przeszły.
k
kamila
Czego głupata króluje u rządzacych w Polsce ?
m
max
To Cystersi. Absolutni mistrzowie gospodarczy tamtych czasów.
E
Elektra
Nieszczesciem tego obiektu jest jego kubatura. Jest to olbrzym zdewastowany szczegolnie w czesci klasztornej przez zolnierzy rosyjskich i poprzez skladnice ksiazek gdyz za komuny byl niszczony i grabiony do oporu. Pracowalam w klasztorze 6 lat wiem jak to wyglada .
X
Xyz
Zapewne kościół się upomni. Albo Rydzyk, dla niego idealne miejsce kultu zbieractwa.
g
gość
To jest Polska.
P
Pashowvon
Leje na PiS ale takie pierdolenie to może uskuteczniać POwski, tudzież "Wiosnopodobny", kwiczący cwaniaczek co mu żłobu zabrakło. W ogóle brak słôw na te ubywatelskie przyśpiewki.
k
kamyk
Dewastacji klasztoru dokończyli w 1945 r. Rosjanie. Szukając skarbów zniszczyli trumny Piastów śląskich (przypuszcza się, że skradli insygnia władzy Piastów – jabłka, berła, miecze). Mumie porozrzucali po posadzce. Z tego powodu historycy i archeolodzy w późniejszych latach nie byli w stanie rozpoznać, które szczątki do kogo należą. Rozpoznano jedynie mumię Willmanna. Wojsko sowieckie stacjonowało w Lubiążu do 1948 r., później urządzono w klasztorze szpital psychiatryczny dla czerwonoarmistów. Od 1950 w pomieszczeniach klasztornych składowano książki i zbiory muzealne.
P
Pashowvon
A ile nakradliśta? Marzy się dalej...
Wróć na i.pl Portal i.pl