Spis treści
Klęska Brazylii z Argentyną. Media: Nawet Pele by nie pomógł
Zdaniem InfoMoney, klęska reprezentacji Brazylii w środową noc z Argentyną 1:4, jest najgorszym meczem reprezentacji Canarinhos od pamiętnego półfinału mundialu 2014, kiedy to Niemcy wygrali z Brazylią aż 7:1. Za mecz z obrońcami tytułów, zarówno mistrza świata, jak i mistrza Ameryki Południowej, obwiniono przede wszystkim federację CBF. InfoMoney pisze głośno o skandalach z zatrudnianiem tymczasowych selekcjonerów — Ramona Menezesa i Fernando Diniza, a potem danie kadry Dorivalowi Juniorowi. Po odpadnięciu w ćwierćfinale mundialu 2022, z kadrą pożegnał się Tite, który przez sześć lat prowadzenia kadry, przegrał tyle samo meczów, co Brazylia tylko w trwających eliminacjach do mundialu 2026.
Brazylijska Federacja chciała pozyskać jako selekcjonera samego Carlo Ancelottiego, ale Włoch pozostał w Realu Madryt.
Brazylijska drużyna zapisała we wtorek w Buenos Aires jeden z najciemniejszych epizodów w swojej historii, przegrywając z Argentyną 1:4 w 14. kolejce eliminacji do mistrzostw świata. Był to najgorszy wynik od półfinału mistrzostw świata 2014, kiedy to przegrała 1:7 w pojedynku z Niemcami. To najlepszy wynik dla Argentyny od 1964 r., kiedy to pokonali Brazylię 3:0 w Pucharze Narodów. W meczu sprzed 61 lat na boisku pojawił się Pele, ale obecność Króla Futbolu nie wystarczyła — napisano na brazylijskim portalu InfoMoney.
Brazylia ma dość Dorivala Juniora. Chce powrotu pomysłu z Carlo Ancelottim
Inne czołówki brazylijskiej prasy i słowa dziennikarzy telewizyjnych, są jeszcze poważniejsze. Globo mówi o rozjechaniu reprezentacji Brazylii przez Argentyńczyków i o rozczarowujących wynikach rok przed mundialem. Brazylia i tak ma dość sporą przewagę i zapewne latem, bądź jesienią 2025 roku, dostanie się na turniej. Krytyka skupiła się na Dorivalu Juniorze. Globo informuje, że posada selekcjonera Canarinhos jest zagrożona. „Terro” z kolei informuje, że CBF ponownie zaczyna interesować się zatrudnieniem Carlo Ancelottiego.
Brazylia została rozjechana od początku do końca i rozczarowuje kibiców prawie na rok przed mistrzostwami świata. Zespół ma wieczór do zapomnienia. Nie był nawet w stanie rywalizować ze swoim największym rywalem. Na Dorivalu ciąży presja wykraczająca poza wyniki, a jego praca jest zagrożona — to słowa z Globo.
Argentyna zmasakrowała Brazylię, która ponownie rozważa zatrudnienie Carlo Ancelottiego — tytułuje relację Terro.
Dziennikarz Luis Roberto da Lance, mówi wprost o wstydzie, jaki w Buenos Aires zafundowała społeczeństwu Brazylia. Powiedział:
Kolejny wstyd. Był to występ, który nie odzwierciedla historii brazylijskiej piłki nożnej. To nie jest tylko porażka brazylijskiej reprezentacji, to porażka całego związku – uważa da Lance.
Źródło: Globo/Terro
