Klimat. 2024 był pierwszym rokiem, w którym średnia temperatura na Ziemi przekroczyła 1,5°C powyżej poziomu z okresu przedindustrialnego

Tomasz Dereszyński
Wideo
od 7 lat
2024 r. jest pierwszym rokiem kalendarzowym, w którym średnia temperatura przekroczyła 1,5°C powyżej poziomu z okresu przedindustrialnego - alarmuje raport Copernicus Climate Change Service (C3S).

Copernicus Climate Change Service (C3S) potwierdza, że rok 2024 był najcieplejszym rokiem w historii pomiarów globalnych i pierwszym rokiem kalendarzowym, w którym średnia globalna temperatura przekroczyła 1,5°C powyżej poziomu z okresu przedindustrialnego (lata 1890-1900).

Naukowcy realizujący założenia usługi C3S, realizowanej na zlecenie Komisji Europejskiej przez Europejskie Centrum Średnioterminowych Prognoz Pogody (ECMWF), monitorowali kluczowe wskaźniki klimatyczne oraz dokumentowali bezprecedensowe dzienne, miesięczne i roczne rekordy temperatur z 2024 roku.

Głównym czynnikiem sprzyjającym ekstremalnym temperaturom powietrza i powierzchni morza są zmiany klimatyczne spowodowane działalnością człowieka.

Jednak inne czynniki, takie jak południowa oscylacja El Niño (ENSO) również przyczyniły się do wysokich temperatur obserwowanych w ciągu roku.

Wzrost globalnej temperatury powietrza przy powierzchni (°C) w porównaniu do średniej z okresu przedindustrialnego (1850–1900) dla każdego miesiąca od stycznia 1940 roku do grudnia 2024 roku, przedstawiony jako serie czasowe. Rok 2024 oznaczono grubą czerwoną linią, a rok 2023 grubą różową linią. Inne lata oznaczono cienkimi liniami, w kolorach od niebieskiego (lata 40.) do czerwonego (lata 20. XXI wieku).
Wzrost globalnej temperatury powietrza przy powierzchni (°C) w porównaniu do średniej z okresu przedindustrialnego (1850–1900) dla każdego miesiąca od stycznia 1940 roku do grudnia 2024 roku, przedstawiony jako serie czasowe. Rok 2024 oznaczono grubą czerwoną linią, a rok 2023 grubą różową linią. Inne lata oznaczono cienkimi liniami, w kolorach od niebieskiego (lata 40.) do czerwonego (lata 20. XXI wieku).
ERA5. Źródło: C3S/ECMWF

Najważniejsze informacje o globalnej temperaturze powietrza przy powierzchni Ziemi. Poniżej szczegółowe dane:

  • Rok 2024 był najcieplejszym w globalnych rejestrach temperatur sięgających 1850 roku. Według danych ERA5 (1), średnia globalna temperatura wyniosła 15,1°C, co stanowi 0,72°C powyżej średniej z lat 1991–2020 oraz 0,12°C powyżej średniej z 2023, poprzedniego najcieplejszego roku w historii. Jest to równowartość 1,6°C powyżej oszacowanego poziomu temperatury z lat 1850–1900 uznanego za poziom sprzed epoki przemysłowej.

  • 2024 jest pierwszym rokiem kalendarzowym, który osiągnął średnią temperaturę 1,5°C powyżej poziomu z okresu przedindustrialnego.

  • Każdy rok z ostatniej dekady (2015–2024) znajduje się wśród 10 najcieplejszych latach w historii pomiarów.

  • Miesięczna średnia globalna temperatura, przekraczała 1,5°C powyżej poziomu sprzed epoki przemysłowej przez 11 miesięcy w roku. Biorąc pod uwagę wcześniejsze dane, wszystkie miesiące od lipca 2023 roku, z wyjątkiem lipca 2024 roku, przekraczały poziom 1,5°C.

  • Nowy rekord średniej dziennej globalnej temperatury osiągnięto 22 lipca 2024 roku – według danych ERA5, średnia temperatura tego dnia wniosła 17,16°C.

  • 2024 był najcieplejszym rokiem na wszystkich regionach kontynentalnych, z wyjątkiem Antarktydy i Australazji (2), jak również na dużych obszarach oceanów, szczególnie Północnego Atlantyku, Oceanu Indyjskiego i zachodniego Pacyfiku.

  • W 2024 roku odnotowano trzy rekordowo ciepłe pory roku: zimę borealną (grudzień 2023–luty 2024), wiosnę borealną (marzec–maj) i lato borealne (czerwiec–sierpień). Temperatura w tych okresach wyniosła odpowiednio 0,78°C, 0,68°C i 0,69°C powyżej średniej z lat 1991–2020.

• Każdy miesiąc od stycznia do czerwca 2024 roku był cieplejszy niż odpowiadający mu miesiąc w jakimkolwiek poprzednim roku w historii pomiarów. Każdy miesiąc od lipca do grudnia, z wyjątkiem sierpnia, był drugim najcieplejszym w historii pomiarów, po miesiącach z 2023 roku. Sierpień 2024 roku był równie ciepły co sierpień 2023 roku.

Anomalie temperatury powietrza przy powierzchni dla 2024 roku w porównaniu ze średnią dla okresu 1991–2020.
Anomalie temperatury powietrza przy powierzchni dla 2024 roku w porównaniu ze średnią dla okresu 1991–2020.
Dane: ERA5. Źródło: C3S / ECMWF

W tym roku organizacje zajmujące się globalnym monitorowaniem klimatu – ECMWF, NASA, NOAA, brytyjskie Biuro Meteorologiczne, Berkeley Earth i Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO) – wspólnie skoordynowały publikację swoich obserwacji, podkreślając wyjątkowe warunki panujące w 2024 roku.

- Wszystkie międzynarodowo opracowane globalne zestawy danych dotyczących temperatury pokazują, że rok 2024 był najgorętszym rokiem od początku prowadzenia pomiarów w 1850 roku. Ludzkość ma kontrolę nad swoim losem, a nasze reakcje na wyzwania związane z klimatem powinny opierać się na dowodach. Przyszłość jest w naszych rękach – szybkie i zdecydowane działania wciąż mogą zmienić trajektorię zjawisk klimatycznych - ocenia Carlo Buontempo, Dyrektor Copernicus Climate Change Service, ECMWF.

Zobaczmy, jak sytuacja wyglądała w 2024 r. w Europie. Poniżej najważniejsze informacje o temperaturach:

  • Rok 2024 był najcieplejszym w historii pomiarów dla Europy, ze średnią temperaturą 10,69°C, co stanowi 1,47°C powyżej średniej z lat 1991–2020. Zeszły rok pobił rekord ustanowiony w 2020 roku o 0,28 °C.

  • Wiosna i lato były najcieplejszymi porami roku w historii pomiarów dla Europy, ze średnią temperaturą wiosny (marzec–maj) o 1,50°C wyższą niż średnia sezonowa z lat 1991–2020 oraz ze średnią temperaturą lata (czerwiec–sierpień) o 1,54°C wyższą niż średnia sezonowa z lat 1991–2020.

- Każdy rok ostatniej dekady znajduje się wśród dziesięciu najcieplejszych lat w historii pomiarów. Obecnie balansujemy na granicy przekroczenia poziomu 1,5ºC, określonego w Porozumieniu Paryskim, a średnia z ostatnich dwóch lat już przekracza ten poziom. Te wysokie globalne temperatury, w połączeniu z rekordowym poziomem pary wodnej w atmosferze w 2024 roku, spowodowały bezprecedensowe fale upałów i intensywne opady deszczu, które były dotkliwe dla milionów ludzi” - komentuje Samantha Burgess, Strategiczna Liderka ds. Klimatu, ECMWF.

Komentarze 23

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
antyPiS
10 stycznia, 15:58, PCh.24.pl:

"Naukowiec zajmujący się klimatem, prof. Richard Lindzen, fizyk atmosfery i profesor meteorologii MIT, znany z prac o dynamice atmosfery i falach atmosferycznych, członek National Academy of Sciences nie pozostawił suchej nitki na ostatnim, alarmistycznym raporcie oenzetowskiej IPCC. Powiedział, że raport jest „nonsensowny” i głównym jego celem jest obalenie cywilizacji przemysłowej..."

https://pch24.pl/swiatowej-slawy-klimatolog-rzekome-ocieplenie-klimatu-to-po-prostu-nonsens/

Uczniowie lwowskiej medresy namówili swego rabina na wycieczkę do zoo. Zobaczył żyrafę. Dla pewności przestudiował Talmud i uspokojony obwieścił: - takich zwierzą nie ma!. https://www.sklep.mleczko.pl/pl/p/Plakat-Glupia-sprawa-53/249

Na wieść złowieniu latimerii, żywej ryby trzonopłetwej, uważanej za wymarłą 60 mln lat temu profesor J.L.B. Smith oświadczył, że byłby mniej zdziwiony, „gdyby spotkał na ulicy żywego dinozaura”.

P
PCh.24.pl
"Naukowiec zajmujący się klimatem, prof. Richard Lindzen, fizyk atmosfery i profesor meteorologii MIT, znany z prac o dynamice atmosfery i falach atmosferycznych, członek National Academy of Sciences nie pozostawił suchej nitki na ostatnim, alarmistycznym raporcie oenzetowskiej IPCC. Powiedział, że raport jest „nonsensowny” i głównym jego celem jest obalenie cywilizacji przemysłowej..."

https://pch24.pl/swiatowej-slawy-klimatolog-rzekome-ocieplenie-klimatu-to-po-prostu-nonsens/
a
antyPiS
10 stycznia, 14:15, Prawda cię wyzwoli:

Podaj chociaż jeden przykład eksperymentu, w którym z materii nieożywionej otrzymuje się żywy organizm, nawet najbardziej prymitywny. Jeżeli uważasz, że zjawisko życia opisują prawa fizyki, to podaj te prawa i przedstaw mechanizm powstawania życia. Jakie prawo fizyki opisuje dobro i zło? Zamieniasz, jak wszyscy marksiści wiarę w Boga na wiarę w materię. Jest to niezwykle prymitywne.

Nie wiem, do kogo autor kieruje swe pytania. Nie słyszeć o eksperyment Stanleya Millera??!! To mnie w latach sześćdziesiątych o tym uczono ! Zanim ktoś w zacietrzewieniu zacznie się zapluwać to niech odpowie na pytanie, czy wirus jest żywy. Albo jest żywy tylko tego nie można stwierdzić albo definicja życia jest błędna. Nie wiadomo też, skąd się wzięły i kiedy. "Jakie prawo fizyki opisuje dobro i zło?" pyta autor posta nie zauważając, że fizyka posługuje się konkretami, które można wykryć, zdefiniować, sprowadzić do cząstek elementarnych a procesy odtworzyć dowolną ilość razy. Dobro i zło nie dość, że są imponderabiliami to są pojęciami subiektywnymi i relatywnymi. Żadnemu buddyście nie przyjdzie do głowy postrzegać świat w kategoriach chrześcijan. Dla nich Yang i Yin są nierozerwalnie ze sobą złączone. Bez śmierci nie byłoby życia bez cierpienia człowiek by nie wiedział, co to szczęści. Gdyby nie owi mityczni "marksiści" (na tysiące lat przed Marksem) to nauka i myśl ludzka nadal stałaby na poziome szamana i jego tańca. Dlaczego wiara we własne siły i umiejętności ma być gorsza od przekonania, że wszystko załatwia jakaś mityczna siła? Dla niektórych to kwestia odpowiedzialności.

P
Prawda cię wyzwoli
Podaj chociaż jeden przykład eksperymentu, w którym z materii nieożywionej otrzymuje się żywy organizm, nawet najbardziej prymitywny. Jeżeli uważasz, że zjawisko życia opisują prawa fizyki, to podaj te prawa i przedstaw mechanizm powstawania życia. Jakie prawo fizyki opisuje dobro i zło? Zamieniasz, jak wszyscy marksiści wiarę w Boga na wiarę w materię. Jest to niezwykle prymitywne.
P
Pol
10 stycznia, 14:01, Emka:

Niech już przestaną... lepiej niech powiedzą na jakiej wysokości od poziomu gruntu mierzyło się temperatury kiedyś, a na jakiej obecnie i dlaczego te wartości się porównuje

Pamiętam zimy, kiedy nie dało się wyjść z domu, tyle było śniegu. Co nie oznacza, że za nimi tęsknię:-)

E
Emka
Niech już przestaną... lepiej niech powiedzą na jakiej wysokości od poziomu gruntu mierzyło się temperatury kiedyś, a na jakiej obecnie i dlaczego te wartości się porównuje
a
antyPiS
@Prawda ich wyzwoli pisze: "Miczurin bardziej pasuje do profilu pseudonaukowców".... Miczurin - mimo błędnych założeń teoretycznych a o czym przecież wówczas nie wiedziano - miał oczywiste sukcesy praktyczne. Skoro Miczurin - czy to znaczy, że owi "pseudonaukowcy bijąc na alarm" jednak mają rację? Skoro teoria jest błędna a praktyka ich racje potwierdza? To by wychodziło z przykładu. Dlatego podałem jako przykład Łysenkę, który żadnych naukowych sukcesów nie miał. A który niczym nie różnił się od modnych obecnie kreacjonistów. I tysięcy głupców przed nim usiłują[wulgaryzm]h podporządkować naukę ideologii albo religii.
G
Gość
Ekologizm to współczesna religia neomarksistowskiego, tęczowego lewactwa.

"Od kilku lat zamiast z "globalnym ociepleniem" zaczynamy mieć do czynienia również ze "zmianami klimatu". Nowy termin zastąpił stary, bo coraz trudniej wmawiać owo ocieplenie.

Jak wciskać Hiszpanom, którzy w 2021 roku przeżyli najcięższą zimę od ponad 100 lat, że to efekt globalnego ocieplenia? To od tego gorąca, planety rozżarzenia mieli rekordowe w historii mrozy – najniższe temperatury od początku pomiarów. Rekordowo gorące było też lato, więc jest nowy użyteczny termin – "zmiana klimatyczna".

Zimno – gorąco, pada – nie pada, słonecznie – pochmurno, wietrznie – bezwietrznie. Zawsze jest zmiana, więc tym pojęciem można dowolnie żonglować. "

https://wpolityce.pl/swiat/466584-list-500-naukowcow-kryzys-klimatyczny-nie-istnieje

https://www.pch24.pl/swiatowej-slawy-klimatolog--rzekome-ocieplenie-klimatu-to-po-prostu-nonsens,63457,i.html
P
Prawda ich wyzwoli
10 stycznia, 8:28, Prawda ich wyzwoli:

"Naukowcy biją na alarm"? Jacy naukowcy? Z jakich uczelni? Jakie napisali prace naukowe? W jakich czasopismach naukowych opublikowali te prace? Na alarm biją pseudonaukowcy, dla których prawda nie jest podstawowym kanonem nauki. Prawda jest dla nich niczym, kiedy dostają pieniądze od sponsorów na kłamstwa. Naukowcy wiedzą, że w historii Ziemi mieliśmy wielokrotnie okresy ocieplenia i ochłodzenia klimatu. Naukowcy również wiedzą, że wpływ człowieka na zmiany klimatyczne jest znikomy. Przykładem naukowca jest prof. Piotr Kowalczak, były zastępca dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, który rozprawia się z klimatystami ratującymi klimat w książce „Zmiany klimatu. Polityka, ideologia, nauka, fakty”. O tej książce w "mediach głównego nurtu" nikt się nie dowie. Niestety do bolszewickiej, pseudonaukowej propagandy "ratowania klimatu" à la Miczurin, włączają się aktywnie dziennikarze, ogłupiając tym samym społeczeństwo, które myśli, że media w Polsce są wolne.

10 stycznia, 10:25, antyPiS:

To nie był Miczurin ale Łysenko. Nb Ukrainiec, co zaznaczam, gdyż obecnie powszechnieje teza, że wszystko zło - Chruszczow, Breżniew -jest od Ukrainy. Tylko Beria był z Gruzji. A! Dzierżyński był Polakiem ale nie był z Polski, bo tej wówczas nie było, co w Polsce trochę łagodzi wizerunek genialnego twórcy nowoczesnej policji politycznej. Cyt.: "Naukowcy również wiedzą, że wpływ człowieka na zmiany klimatyczne jest znikomy." Czyli jest! Zatem spór dotyczy wielkości i zasięgu a nie samego istnienia zjawiska. Jest coś takiego jak cykl Milankovicia, który dość dobrze objaśnia mechanizmy zmian klimatycznych. Nie jest pełny bo nie uwzględnia innych zjawisk jak wybuchy wulkanów czy rąbnięcie w Ziemię dużego meteoru. Problem nie w tym, czy jakieś zjawisko występuje i jaki ma wpływ ale w szybkości zachodzenia procesów. Oraz czy zjawisko jest naturalne - wybuch wulkanu czy jest skutkiem działalności człowieka - wybuch ładunku nuklearnego. Zjawisko, które kiedyś występowało co kilka pokoleń albo trwało dziesiątki pokoleń, co powodowało, że było częścią życia całej ludzkości dziś pojawia się częściej, trwa krócej. W epoce przedindustrialnej (czyli przed XIX wiekiem) przywołany prąd El Niño kiedyś występował co sto kilkadziesiąt lat, co powodowało, że ludzie regionu, który dotknął nie znali go. Dziś występuje co najmniej dwukrotnie za życia pojedynczego człowieka. Na Saharze są rysunki naskalne obrazujące żyjące tam zwierzęta i kąpią[wulgaryzm]h się w wodzie ludzi. Czyli - kilka tysięcy lat temu był tam inny klimat i za świadomości żyją[wulgaryzm]h tam ludzi nastąpiły zmiany. Ludzie magią usiłowali je powstrzymać. Dziś bez trudu można znaleźć prace autorytetów uwiarygodniają[wulgaryzm]h najdziwaczniejsze tezy. Był tak kawał Mleczki, jak laborant pokazuje profesorowi jakieś wykresy i mówi: - głupia sprawa, panie profesorze! Wychodzi, że wódka i papierosy są całkiem zdrowe!.

Miczurin bardziej pasuje do profilu pseudonaukowców biją[wulgaryzm]h na alarm i ratują[wulgaryzm]h klimat. Za Wikipedią: Miczurin był twórcą i propagatorem poglądów, na gruncie genetyki całkowicie błędnych, przypisują[wulgaryzm]h człowiekowi zdolność do niemal dowolnego przeobrażania przyrody. Przypisuje się mu autorstwo sentencji:

"Nie możemy czekać na łaskawość przyrody. Naszym celem jest wziąć ją sobie od niej samemu".

Wypisz wymaluj omnipotentny ratownik klimatu.

M
Marcinek
10 stycznia, 08:57, Marek:

Naukowcy obalają ten fanatyzm klimatyczny. W dziejach Ziemi bywało już o wiele cieplej niż teraz, stężenia CO2 bywały kilkanaście razy wyższe niż obecnie i w efekcie tylko życie było bardziej bujne niż teraz.

10 stycznia, 10:20, gość:

Oczywiście . I miliardy Marków wyzdychało . Dla homo to była szansa na zasiedlenie habitatu . Kto zasiedli Ziemię po obecnych zyebanych Markach? Karaluchy ? Szczury? Czy też będzie peło i piszczyny ?

10 stycznia, 10:25, gość:

ps. Wystarczy , że prdolnie jeden superwulkan i na trzy lata pył zasłoni niebo i zapomnijmy o parówkach za 9 zeta w biedronce i oglądaniu netflixa . Kilka miliardów ludzi zeżre co ma w zapasach potem będzie mordować i wyżerać się sami . Naukowców jest też dużo i na pewno wielu to tacy naukowcy jak Maciarenko . Który ma wielu wyznawców jak prdolnięty niedowiarek Marek

A co wy się tak boicie, i tak obecnie żyjący (i komentujący) umrą zanim to się wydarzy, więc indywidualnie, każdego z nas czeka totalna zagłada. Na ziemi jest wiele gatunków, część z nich jest bardzo odporna, jak niesporczaki. Przetrwa do czasu totalnej zagłady życia na ziemi i samej ziemi jak słońce skończy swój stabilny żywot.

M
Marcinek
To nie problem: za jakieś 100-200 lat spalimy resztę ropy, gazu, węgla i wrócimy do epoki przedindustrialnej - konik, bryczka i kapliczka. Niektóre tereny przestaną być przyjazne do zamieszkania, będzie tam za gorąco i za sucho jak południe Europy, lub będą pod wodą jak Holandia. Za to inne, teraz niezdatne, staną się przyjazne jak Antarktyda. Już tak kiedyś było, zanim ludzie się pojawili. Może to być też ratunek przed czymś gorszym dla życia - zlodowacenie.
T
Tygodnik DoRzeczy
"Lisicki: Kto wątpi w Zielony Ład ten putinista. Ziemkiewicz komentuje"

https://www.youtube.com/watch?v=QV0wMnUMBBg
a
antyPiS
10 stycznia, 8:28, Prawda ich wyzwoli:

"Naukowcy biją na alarm"? Jacy naukowcy? Z jakich uczelni? Jakie napisali prace naukowe? W jakich czasopismach naukowych opublikowali te prace? Na alarm biją pseudonaukowcy, dla których prawda nie jest podstawowym kanonem nauki. Prawda jest dla nich niczym, kiedy dostają pieniądze od sponsorów na kłamstwa. Naukowcy wiedzą, że w historii Ziemi mieliśmy wielokrotnie okresy ocieplenia i ochłodzenia klimatu. Naukowcy również wiedzą, że wpływ człowieka na zmiany klimatyczne jest znikomy. Przykładem naukowca jest prof. Piotr Kowalczak, były zastępca dyrektora Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej – Państwowego Instytutu Badawczego, który rozprawia się z klimatystami ratującymi klimat w książce „Zmiany klimatu. Polityka, ideologia, nauka, fakty”. O tej książce w "mediach głównego nurtu" nikt się nie dowie. Niestety do bolszewickiej, pseudonaukowej propagandy "ratowania klimatu" à la Miczurin, włączają się aktywnie dziennikarze, ogłupiając tym samym społeczeństwo, które myśli, że media w Polsce są wolne.

To nie był Miczurin ale Łysenko. Nb Ukrainiec, co zaznaczam, gdyż obecnie powszechnieje teza, że wszystko zło - Chruszczow, Breżniew -jest od Ukrainy. Tylko Beria był z Gruzji. A! Dzierżyński był Polakiem ale nie był z Polski, bo tej wówczas nie było, co w Polsce trochę łagodzi wizerunek genialnego twórcy nowoczesnej policji politycznej. Cyt.: "Naukowcy również wiedzą, że wpływ człowieka na zmiany klimatyczne jest znikomy." Czyli jest! Zatem spór dotyczy wielkości i zasięgu a nie samego istnienia zjawiska. Jest coś takiego jak cykl Milankovicia, który dość dobrze objaśnia mechanizmy zmian klimatycznych. Nie jest pełny bo nie uwzględnia innych zjawisk jak wybuchy wulkanów czy rąbnięcie w Ziemię dużego meteoru. Problem nie w tym, czy jakieś zjawisko występuje i jaki ma wpływ ale w szybkości zachodzenia procesów. Oraz czy zjawisko jest naturalne - wybuch wulkanu czy jest skutkiem działalności człowieka - wybuch ładunku nuklearnego. Zjawisko, które kiedyś występowało co kilka pokoleń albo trwało dziesiątki pokoleń, co powodowało, że było częścią życia całej ludzkości dziś pojawia się częściej, trwa krócej. W epoce przedindustrialnej (czyli przed XIX wiekiem) przywołany prąd El Niño kiedyś występował co sto kilkadziesiąt lat, co powodowało, że ludzie regionu, który dotknął nie znali go. Dziś występuje co najmniej dwukrotnie za życia pojedynczego człowieka. Na Saharze są rysunki naskalne obrazujące żyjące tam zwierzęta i kąpią[wulgaryzm]h się w wodzie ludzi. Czyli - kilka tysięcy lat temu był tam inny klimat i za świadomości żyją[wulgaryzm]h tam ludzi nastąpiły zmiany. Ludzie magią usiłowali je powstrzymać. Dziś bez trudu można znaleźć prace autorytetów uwiarygodniają[wulgaryzm]h najdziwaczniejsze tezy. Był tak kawał Mleczki, jak laborant pokazuje profesorowi jakieś wykresy i mówi: - głupia sprawa, panie profesorze! Wychodzi, że wódka i papierosy są całkiem zdrowe!.

R
Radio Poznań
"Czy grozi nam susza i wojna o wodę? Czy betonowanie miast ma znaczenie dla klimatu?"

Kluczowy temat: Piotr Kowalczak [21.07.2022]
Z
Zmiany klimatu. Polityka
"Książka Zmiany klimatu to opus magnum profesora Piotra Kowalczaka, zawierające szczegółowy, drobiazgowy wręcz przegląd obecnego stanu obiektywnej wiedzy naukowej na temat zmienności i dynamiki klimatu, stojący w jaskrawej sprzeczności z parareligijnym dogmatyzmem klimatycznym promowanym przez lewicowych polityków.

Autor uważa, że związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wzrostem poziomu CO2 w atmosferze a wzrostem temperatury Ziemi nie został w przekonujący sposób udowodniony. Pokazuje, jak przekonanie o istnieniu tego nieudowodnionego związku stało się podstawowym dogmatem naukowym i politycznym dzisiejszego świata oraz kanwą wielu nietrafionych prognoz, które już negatywnie zweryfikował czas. Wskazuje też, że zmiany klimatu są regułą, a nie czymś nadzwyczajnym w historii Ziemi, więc nie należy ich się bać."

https://multibook.pl/pl/p/Piotr-Kowalczak-Zmiany-klimatu.-Polityka-ideologia-nauka-fakty/13849
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl