Pożary w Los Angeles. Co najmniej 2 osoby zginęły, brakuje wody w hydrantach

Grzegorz Kuczyński
Marcin Koziestański
Opracowanie:
Pożary pustoszą przedmieścia Miasta Aniołów
Pożary pustoszą przedmieścia Miasta Aniołów Ethan Swope/Associated Press/East News
Co najmniej dwie osoby zginęły w pożarach w Los Angeles, a 30 tys. mieszkańców dostało polecenie ewakuacji. Ponadto w dzielnicy celebrytów Pacific Palisades, na zachodzie miasta, brakuje wody w hydrantach, co uniemożliwia prace strażakom - poinformował w środę dziennik "Los Angeles Times".

SPIS TREŚCI

2 osoby zginęły, brakuje wody w hydrantach

"Doprowadziliśmy system do maksimum wytrzymałości" - skomentował brak wody w hydrantach Janisse Quinones, szef departamentu ds. wody i energii (DWP) miasta Los Angeles. Quinones wyjaśnił, że zapotrzebowanie na wodę "wyniosło w ciągu 15 godzinach czterokrotność normy, co spowodowało spadek ciśnienia w rurach".

Służby apelują do mieszkańców, aby oszczędzali wodę, ponieważ w niektórych częściach miasta brakuje jej do gaszenia pożarów, które przez bardzo silne wiatry nadal nie zostały opanowane. "Walczymy z pożarem przy wykorzystaniu miejskiej infrastruktury wodociągowej i to nie jest łatwe" - przyznał Quinones.

Prezydent USA Joe Biden jeszcze w środę zostanie poinformowany o szczegółach operacji gaśniczej przez strażaków w Santa Monica - przekazała agencja Associated Press.

Zagrożone pożarem jest również laboratorium w mieście Pasadena, gdzie NASA projektuje i buduje swoje roboty i kapsuły dla misji kosmicznych. Agencja kosmiczna poinformowała, że ośrodek został zamknięty, a na miejscu pozostało tylko paru pracowników. Do tej pory ogień nie wtargnął na teren laboratorium - poinformowała AP.

Przewodniczący rady miasta Los Angeles Marqueece Harris-Dawson ocenił na konferencji prasowej, że obecne pożary należą do "najbardziej niszczycielskich i przerażających", jakie miasto widziało.

Trzy potężne pożary w Los Angeles

Pożar pustoszy dzielnicę celebrytów Pacific Palisades (tu mieszka wiele gwiazd Hollywood), dwa inne pożary objęły Sylmar i pobliską Altadenę. Jedna z mieszkanek Los Angeles Sheriece Wallace nie zdawała sobie sprawy, że pożar ogarnia już jej sąsiedztwo, dopóki nie zadzwoniła do niej siostra, a zadzwoniła w momencie, gdy helikopter zrzucił nad jej domem wodę.

- Uznałam, że pada deszcz - powiedziała Wallace. - Nie, nie pada. Przed twoim domem jest pożar. Musisz uciekać - nakazała jej siostra.

W rejonie Los Angeles od wtorku szaleją trzy oddzielne pożary, podsycane porywami wiatru. Strażaków przebywających na urlopach i odbierających dni wolne wezwano do zgłoszenia gotowości do powrotu do pracy.

Ekstremalna burza wiatrowa

Nocą, gdy ewakuowali się mieszkańcy jednej z dzielnic, na ulicy Palisades Drive powstał korek. Wokół ludzi, którzy tkwili w samochodach padał popiół. Niespodziewanie ogień przeskoczył z jednej strony drogi na drugą. - Ludzie wysiadali z samochodów z psami, dziećmi i torbami, płakali i krzyczeli - opisała scenę jedna z mieszkanek. Porzucone pojazdy zostały później zepchnięte na pobocze przez buldożer, torujący przejazd strażakom.

Burmistrzyni Karen Bass uprzedziła przez swoje media społecznościowe, że warunki pogodowe prawdopodobnie się pogorszą - przekazała stacja CNN. - Wiatr się wzmaga - ostrzegła Bass. "Zwracajcie uwagę na alerty pogodowe".

Ariel Cohen, meteorolog kierujący Narodową Służbą Meteorologiczną w Los Angeles, opisał trzy pożary szalejące w hrabstwie jako "jedną z najgorszych sytuacji, jakie kiedykolwiek widzieliśmy". W rozmowie z CNN Cohen wyjaśnił, że nałożyło się na siebie wiele "niestabilnych" czynników, w tym susza oraz "jedne z najbardziej ekstremalnych, niszczycielskich i zagrażających życiu burz wiatrowych, jakie dotknęły ten obszar".

Strażacy walczą, spekulanci zarabiają

Kalifornijskie stowarzyszenie pożarnicze ostrzegło, by gapie nie próbowali zbliżać się do obszarów ogarniętych ogniem.

- Nie wybierajcie się na zwiedzanie. Dym jest jak trująca zupa. Płoną nie tylko krzaki, płoną domy zawierające plastiki. Wdychanie ich jest bezpieczne - ostrzegł przewodniczący stowarzyszenia, Brian Rice. W walce z bezprecedensowym pożarem uczestniczy co najmniej 1,4 tys. strażaków - powiadomił gubernator Kalifornii Gavin Newsom.

Bez prądu pozostaje prawie 300 tys. odbiorców energii elektrycznej w południowej Kalifornii. Odwołano zajęcia w 19 szkołach. Biuro stanowego prokuratora przypomniało kupcom, że spekulacyjne podnoszenie cen na podstawowe artykuły w trakcie ogłoszonego stanu wyjątkowego jest przestępstwem. Urząd prokuratora za nadmierne uważa podwyżki o ponad 10 proc.

"Jeżeli zobaczycie takie ceny albo padliście ofiarą sprzedawców, zachęcamy do natychmiastowego złożenia w naszym biurze skargi"- przekazał urząd. Winnym grozić może kara od grzywny, sięgającej 10 tys. USD, do roku więzienia.

od 7 lat

źr. PAP

Wideo

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Grzegorz
Baiden się żegna
G
Grzegorz
Bidet się żegna
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl