- Przed nami ważne wybory. Uważam, że jedne z najważniejszych - mówił w czwartek wiceszef lubelskiej PO, poseł Krzysztof Grabczuk. – Zadecydują o tym, czy Polska pozostanie w rodzinie państw europejskich, czy nasi przedsiębiorcy, rolnicy, ludzie pracy, samorządy będą mogły sięgać po fundusze europejskie. Czy też nie będziemy mieli pewności co do naszej dalszej obecności w Unii Europejskiej – dodał, mając na myśli zbliżające się wybory prezydenckie.
Kandydatką Koalicji Obywatelskiej jest Małgorzata Kidawa-Błońska. KO, w której oprócz Platformy jest też Nowoczesna, powołała wojewódzki sztab wyborczy w województwie lubelskim. – Chcemy być obecni w każdym powiecie. Chcemy, żeby był to ruch oddolny – dodał Grabczuk.
Szefem wojewódzkiego sztabu została posłanka Joanna Mucha. Jej zastępcą poseł Michał Krawczyk. Tłumaczył, że oprócz sztabu wojewódzkiego powołane zostały też mniejsze, odpowiadające zasięgiem okręgom wyborczym do Senatu. – Mamy sześć takich sztabów – mówił Krawaczyk.
W Białej Podlaskiej przewodniczącym sztabu jest Michał Litwiniuk, w Zamościu Rafał Zwolak, w Chełmie Małgorzata Sokół, w Puławach Paweł Nakonieczny, w Kraśniku Wojciech Wilk, a w Lublinie Marta Wcisło.
Sztabowcom zależy na tym, aby zgłaszali się chętni do pomocy w kampanii wyborczej. Aby mieszkańcy regionu wskazywali miejsca, gdzie można umieścić banery wyborcze.
- Bo to wielki bój o przyszłość Polski. O to czy będzie państwem tolerancyjnym, otwartym, czy też będziemy zaglądać poszczególnym osobom do domów i sprawdzać, co robią w życiu prywatnym – tłumaczył Grabczuk.
W jego ocenie Małgorzata Kidawa-Błońska ma duże szanse na zwycięstwo w drugiej turze wyborów. – To czy zwycięży, będzie zależało w dużej mierze od ludzi młodych, a także od głosów w Polsce wschodniej – zaznaczył polityk.
