Jak podaje „The Topeka Capital-Journal”, 24-letnia Mariann Belair nie będzie mogła ubiegać się o zwolnienie warunkowe do czasu odbycia 25 lat kary wydanej przez sąd hrabstwa Shawnee. W maju przysięgli uznali Mariann winną narażenia dziecka na niebezpieczeństwo i morderstwa pierwszego stopnia.
Nie upilnowała synka
Belair zeznała, że w październiku, gdy była w domu z 4-letnią córką Lawrencią Perez-Belair i jej 2-letnim bratem, wyjęła z torby naładowany pistolet i położyła go na kanapie. Mówiła, że jej uwagę rozproszyła Lawrencia, prosząc, aby zrobiła im wspólne zdjęcie telefonem komórkowym.
Prokurator Lauren Amrein mówiła przysięgłym, że pistolet leżał na kanapie przez co najmniej 12 minut, zanim 2-letni syn Belair, podniósł go i zastrzelił swoją siostrę. Dodała, że żadna rozsądna osoba nie pozwoliłaby, aby broń leżała tak długo w obecności małych dzieci.
Podczas przeszukania domu policjanci znaleźli broń, a także torbę z metamfetaminą.
Skazana złożyła skargę
Z akt sądowych wynika, że Belair złożyła skargę, w której stwierdziła, że adwokat zniechęcił ją do przyjęcia zarzutów, które skutkowałyby skazaniem jej na 10 lat i trzy miesiące więzienia. Jej nowy obrońca złożył wniosek o wznowienie procesu.
Według organizacji non-profit Everytown For Gun Safety w tym roku w całym kraju doszło do 162 niezamierzonych strzelanin, w wyniku których 56 osób zginęło, a 108 zostało rannych.
Według danych Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom w ostatnich dwudziestu latach setki dzieci zginęły podczas zabawy bronią. Większość zgonów miała miejsce, gdy dzieci bawiły się w mieszkaniu.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
