Naja i Puławska, dwukrotne medalistki z igrzysk olimpijskich w Tokio, w Kanadzie nie miały sobie równych. Już w sobotę prowadzona przez nie czwórka (z Adrianną Kąkol i Dominiką Putto w składzie) triumfowała z rzadko spotykaną przewagą na dystansie 500 m - ponad dwóch sekund. W dwójce biało-czerwone już w przedbiegu zasygnalizowały wysoką formę, bowiem nie tylko go wygrały, ale uzyskały najlepszy czas eliminacji.
Polki prowadziły niemal przez cały dystans, ostatecznie wyprzedziły o 0,40 s Niemki Paulinę Paszek i Jule Hake. Paszek przez wiele lat była reprezentantką Polski, trenowała razem z Nają i Puławską. Zdobyła m.in. złoty medal mistrzostw Europy w dwójce na 1000 m z Justyną Iskrzycką, a od 2021 roku reprezentuje Niemcy.
Naja natomiast po regatach w Halifaxie przechodzi do historii - jako jedyna Polka może pochwalić się trzema złotymi medalami mistrzostw świata.
To piąty medal polskiej reprezentacji w tych zawodach. Kilka minut wcześniej po srebro sięgnęli kanadyjkarze Aleksander Kitewski, Arsen Śliwiński, Wiktor Głazunow i Norman Zezula w C4 1000 m.
W sobotę złote krążki zdobyli kanadyjkarz Oleksii Koliadych w C1 200 m oraz kobieca czwórka (Karolina Naja, Anna Puławska, Adrianna Kąkol i Dominika Putto) na 500 m, a srebro - kanadyjkarze Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak w C2 500 m.
Kolejne srebro przywiozą z Kanady Aleksander Kitewski, Arsen Śliwiński, Wiktor Głazunow i Norman Zezula, a zdobyli go w nieolimpijskiej konkurencji C4 1000 m .
Polacy przegrali o 0,49 s z Hiszpanami. Trzecie miejsce zajęli Ukraińcy.
Aleksander Kitewski i Sylwia Szczerbińska zdobyli brązowy medal w nieolimpijskiej konkurencji C2 Mix 500 m. To już szósty krążek polskiej ekipy w tych zawodach.
Kitewski i Szczerbińska przegrali wyraźnie z osadami Kanady i Niemiec.
Sylwia Szczerbińska, Aleksandra Jacewicz, Katarzyna Szperkiewicz i Julia Walczak zdobyły srebrny medal w nieolimpijskiej konkurencji C4 500 m. Polki zostały wyprzedzone o 0,17 s przez Kanadyjki. Trzecie miejsce zajęły Węgierki.
"Medale mistrzostw świata w konkurencjach nieolimpijskich też są bardzo ważne. Ci zawodnicy, którzy stanęli dziś na podium, nabierają wiary i dodatkowej chęci do trenowania. A przecież w przyszłości zawsze mogą się przekwalifikować na dystans olimpijski. Co ważne, mamy jedną z najmłodszych reprezentacji na tych zawodach i to we wszystkich grupach. To też dobrze rokuje na przyszłość, nawet w kontekście igrzysk olimpijskich w Los Angeles" - powiedział PAP prezes Polskiego Związku kajakowego Grzegorz Kotowicz.
