Co miesiąc, w soboty pod szpitalem położniczym na ul. Polnej, mimo protestów mieszkanek, pracowników szpitala i pacjentek, spotykają się przeciwnicy aborcji z fundacji Pro-Prawo do Życia, którzy odmawiają różaniec, mający być „zadośćuczynieniem za grzech grzech aborcji, który odbywa się w tym szpitalu”.
W sobotę, 19 grudnia w odpowiedzi na „różaniec za grzech aborcji”, pikietę zorganizowały poznańskie kolektywy - Strajk Kobiet Poznań, Kolektyw PyRA, Nowy Byt Feministyczny, Manifa Poznań, W naszej sprawie i Black Venus Protest. Uczestniczki protestu śpiewały kolędy ze zmienionymi proaborcyjnymi słowami, wykrzykiwały popularne na Strajkach Kobiet hasła takie jak „myślę, czuję, decyduję”, „najpierw godność, potem płodność” oraz podawały numer do aborcji bez granic.
Wezwania po pikiecie na Polnej
Podczas akcji wiele osób z grup walczących o legalną aborcję zostało spisanych za zakłócanie porządku i brak zachowania dystansu społecznego. Pierwsze przesłuchania w tej sprawie rozpoczęły się 15 marca. W środę na komisariat na Jeżycach wezwany został jeden z ostatnich spisanych wtedy uczestników pikiety. Razem było ich kilkanaście.
- Policja spisywała tylko nas, choć osoby odmawiające różaniec miały opuszczone maseczki i same nie zachowywały dystansu – mówi Filip, który zeznawał na komisariacie. - Dość absurdalne jest to, że osoby zostały wezwane m.in. za niezachowanie dystansu społecznego, a na komisariacie podczas przesłuchań, wezwani przebywali w wąskim korytarzu, ściśnięci razem z innymi ludźmi – komentuje mężczyzna.
Na ul. Święty Marcin zawisł baner z Bartłomiejem Wróblewskim...
O środowym wezwaniu na Facebooku informuje Strajk Kobiet Poznań.
- Zarzuty, jakie mi postawiono, to zakłócanie i utrudnianie niezakazanego zgromadzenia oraz niezachowanie dystansu społecznego 1,5 m – mówi wezwany na komisariat Filip. - Policjant przedstawiając zarzut, zacytował: zakłócanie niezakazanego zgromadzenia poprzez śpiewanie kolęd i okrzyki – dodaje.
Wezwania po Strajkach Kobiet
To kolejne wezwanie na przesłuchanie po Strajku Kobiet. 9 lutego tego roku, razem z inną osobą, na komisariat wezwana została 18-letnia maturzystka z Poznania.
Dwie kobiety zostały wezwane w związku z naruszeniem przepisów o zgromadzeniach.
Jak wynika z wezwania udostępnionego na Facebooku, kobiety miały stawić się na komisariacie ze względu na art. 52, §2, pkt. 2, czyli za organizowanie zgromadzenia bez wymaganego zawiadomienia lub przewodniczenia takiemu zgromadzeniu lub zgromadzeniu zakazanemu.
Na początku roku wezwanie na policję otrzymała także uczestniczka samochodowego protestu w Kórniku. Kobieta została wezwana w charakterze podejrzanej w sprawie wykroczenia z art. 90 Kodeksu wykroczeń, który dotyczy tamowania lub utrudniania ruchu na drodze publicznej.
Wezwanie na komendę otrzymały też osoby w innych miastach m.in. we Wrocławiu, Toruniu, Lublinie, Kluczborku, Kościanie.
Tak wyglądała blokada Poznania w październiku 2020 roku - zobacz film:
Zobacz też
Najzabawniejsze hasła z protestów przeciwko zakazowi aborcji...
