Spis treści
84-letnia kobieta prowadzi protest głodowy w Sądzie Okręgowym w Poznaniu
Protest kobiety rozpoczął się w poniedziałek, 22 listopada. Wówczas 84-latka przez cały dzień siedziała przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, gdzie zarządziła protest głodowy. Kobieta nie zgadza się z wyrokiem sądu oraz odrzuceniem jej skarg ws. nieruchomości, która według niej została jej bezprawnie odebrana.
O poniedziałkowej akcji piszemy tutaj:
- Będę prowadzić protest głodowy do skutku, aż ktoś z wymiaru sprawiedliwości zajmie się tą sprawą i wyda taki wyrok, jaki powinien być
- mówi 84-latka.
Syn pani Jadwigi, Grzegorz Brygier mówi, że próbują wszystkimi siłami dostać się do ministra sprawiedliwości, aby pomógł w ich sprawie. Dodaje także, że jest wiele nieprawidłowości związanych z tą sytuacją, a wyrok oraz odrzucenie ich spraw nadaje się do ponownego rozpatrzenia.
- Będziemy tutaj siedzieć do skutku. Moja mama jest po dwóch operacjach i mimo ostatków sił będzie walczyć o to, co jej się należy
- mówi Grzegorz Brygier.
Poznańscy policjanci apelują: seniorze, nie daj się oszustom...
Państwo Brygierowie nie chcieli na początku rozmawiać z przedstawicielami sądu
We wtorkowy poranek z kobietą oraz jej synem spotkał się wiceprezes Sądu Okręgowego w Poznaniu sędzia Tomasz Kosmalewicz. Państwo Brygierowie przedstawili dokumenty oraz akta, które według nich są twardym dowodem na to, że działka, która została im odebrana należy do Jadwigi Brygier.
- Państwo Brygierowie już w poniedziałek otrzymali zaproszenie na rozmowę z prezesem Sądu Okręgowego. Sami wcześniej nie udali się do nikogo z władz sądu, aby przedstawić swój problem. Pierwotnie odmówili, jednak na chwilę przed zamknięciem sądu zgodzili się na rozmowę
- informuje nas Joanna Ciesielska-Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu.
Do kolejnego spotkania z wiceprezesem sądu ma dojść w środę.
Zobacz też:
Historia nieruchomości Jadwigi Brygier
Sprawa ws. nieruchomości pani Brygier ciągnie się od wielu lat. Na początku ubiegłego stulecia dwie rodziny z Lusówka pod Poznaniem uprawiały sąsiadujące ze sobą działki.
Na początku lat 90-tych sąsiad postanowił uregulować sprawy własnościowe i uwłaszczył się na ziemi, którą uprawiał. Okazało się, że miała to być działka należąca do Pani Brygier. Pozwalała mu na to ustawa z 26 października 1971 roku, która mówi, że nieruchomości wchodzące w skład gospodarstw rolnych w samoistnym posiadaniu rolników stają się własnością tych rolników. W ten sposób sąsiad Jadwigi Brygier stał się właścicielem działki, która przed wojną należała do rodziny pani Jadwigi.
Zobacz też:
W 1992 roku kobieta chcąc odzyskać swoją działkę i zaczęła ją uprawiać. Nie wystąpiła jednak o uwłaszczenie na ziemi sąsiada, choć miała takie prawo.
Pierwszą skargę do sądu Jadwiga Brygier wniosła w 1998 roku. Domagała się wznowienia postępowania, które zostało prawomocnie zakończone. Sąd skargę odrzucił uznając ją za bezzasadną. Skarżąca wniosła wówczas kasację. Sąd najwyższy jej nie przyjął, gdyż nie było do tego podstaw prawnych. Kolejna skarga złożona w 2007 roku, która także odrzucona. Po rozpoznaniu i odrzuceniu przez sąd trzeciej skargi, kobieta w 2012 roku postanowiła po raz pierwszy rozpocząć protest głodowy przed sądem.
- Mam wypisy z ksiąg wieczystych oraz akta własności nieruchomości, w których jasno wskazuje, że ta działka należy do mnie
- mówi Jadwiga Brygier.
Zobacz też:
Sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości
Po poniedziałkowej publikacji artykułu w wydaniu internetowym sprawą zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości, które wstępnie rozeznało się w tej sprawie. Po wstępnych informacjach nam przekazanych, ta sprawa nie ma właściwości ministra w tym zakresie. Jednak będzie ona cały czas sprawdzana, aby ministerstwo mogło mieć dokładny ogląd sytuacji.
75 niezwykłych zdjęć Poznania z szalonych lat 90. Tak wtedy ...
Niezwykłe fotografie Poznania z przełomu XIX i XX wieku na w...
