Do przestępstwa miało dojść w połowie ubiegłego roku w podłowickiej wsi. Znana z telewizji postać pojawiła się podczas scysji między byłymi partnerami. Podczas niej miało dojść do rękoczynów, na skutek których ucierpiała kobieta oraz jej nowy partner. Z relacji pokrzywdzonej mieszkanki powiatu łowickiego wynika, że pod jej adresem oraz jej partnera kierowano groźby karalne oraz miało dojść do znieważenia obojga.
Przed Sądem Rejonowym w Łowiczu poszkodowana zeznała, że oskarżony miał grozić, iż „dorwie” ją i jej partnera „na mieście”, „rozjebie” i, że oboje są frajerami, bo wezwali policję. Mężczyzna twierdzi, że jest niewinny.
O tym, kto ma rację może zdecydować nagranie całego zajścia, które w ciągu 14 najbliższych dni ma trafić do SR w Łowiczu. Pod koniec listopada zawartość filmu oceni sędzia Małgorzata Szubert-Fiałkowska.
Dla sądu informacja o jego istnieniu była dużym zaskoczeniem. Okazało się, że pokrzywdzonej kobiecie dopiero niedawno udało się je odzyskać ze starego telefonu.
Postać znana z telewizji jest jedną z czworga osób oskarżonych w tej sprawie.
