Spis treści
Koniec programu „Laptop dla ucznia”
Minister Cyfryzacji złożył do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomienie w trybie niejawnym w związku z możliwością popełnienia przestępstwa przy przetargu dotyczącym zakupu sprzętu w ramach programu „Laptop dla ucznia” - poinformowało Ministerstwo Cyfryzacji.
Podkreślono, że materiały, które stały się podstawą do złożenia zawiadomienia stanowią informację niejawną. Zapowiedziano również, że program „Laptop dla ucznia” zostanie zastąpiony programem „Cyfrowy uczeń”, którego zadaniem będzie wyrównanie szans cyfrowych młodzieży.
Zgodnie z ustawą o wspieraniu kompetencji cyfrowych uczniów i nauczycieli, począwszy od roku szkolnego 2023/2024 kolejne roczniki uczniów klas IV szkół podstawowych publicznych i niepublicznych miały otrzymywać bezpłatnie laptopy. Miały być one kupowane centralnie, by następnie trafiać do organów prowadzących szkoły i do uczniów. Przekazywanie urządzeń rodzicom lub opiekunom prawnym ucznia miałoby odbywać na podstawie umowy na własność albo umowy użyczenia.
W uzasadnieniu do projektu ustawy jako źródło sfinansowania programu wskazano środki z budżetu Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Laptopy dla pierwszego rocznika czwartoklasistów, który otrzymał je we wrześniu 2023 r., kupiono dzięki mechanizmowi prefinansowaniania przez Polski Fundusz Rozwoju.
Czy rodzice będą musieli zwrócić przyjęty sprzęt?
Niejasna sytuacja związana z programem „Laptop dla ucznia” budzi wątpliwości rodziców, którzy zdecydowali się przyjąć sprzęt od państwa. Obawy wiążą się z koniecznością zwrócenia sprzętu w przypadku wygaśnięcia programu. O to, czy taki scenariusz może zaistnieć, zapytał ministerstwo cyfryzacji dziennik „Fakt”. Monika Dębkowska, rzeczniczka resortu, zapewniła, że uczniowie, którzy otrzymali już sprzęt, nie będą musieli go zwracać.
Okazało się również, że na magazynowych półkach kurzy się około 10 tysięcy laptopów, które nie zostały odebrane w programie i nie można wykorzystać ich nigdzie indziej.
– Wchodzimy do hali magazynowej i widzimy półki z nowymi komputerami, jeszcze w opakowaniach. Dyrektorzy szkół do mnie piszą i mówią, że zostało im dziesięć laptopów do zwrotu i czy mogą je zatrzymać? Tłumaczą, że w sali informatycznej brakuje im pięciu laptopów, bo te, które są, to mają po piętnaście lat i do niczego się nie nadają. Nie możemy powiedzieć: „zgoda, zostawcie je sobie”. Nie, bo zgodnie z ustawą muszą wrócić. To marnotrawstwo – przekazał wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski.
Źródło: PAP
