Szef ITD poinformował, że wykryto ok. 500 naruszeń. Alvin Gajadhur mówi:
Dochodziło do rażących przypadków łamania norm, kierowcy jeździli zmęczeni i stanowili zagrożenie dla zdrowia i życia
Z tymi wynikami nie zgadza się jednak Ratusz. Władze Warszawy zarzucają Ministerstwu Infrastruktury oraz Inspekcji podawanie nieprawdziwych informacji m.in. w zakresie skontrolowanych operatorów oraz wykrytych naruszeń. Władze podkreślają również, że nie mają uprawnień do kontrolowania czasu pracy kierowców oraz sprawdzania stanu technicznego pojazdów. Te uprawnienia posiadają natomiast policja i ITD.
Władze podkreślają też, że postulowały o zmianę przepisów w prawie. Jednak do tej pory ich propozycje nie zostały uwzględnione.
Na brak odpowiednich przepisów zwraca uwagę również Arriva:
Prawo nie daje nam narzędzi do weryfikowania pracy kierowców w innych firmach, a także weryfikacji innych informacji - takich, jak np. historia wykroczeń kandydata na kierowcę
Źródło: Onet.pl
