18 grudnia w portalach społecznościowych pojawił się film wideo, na którym kontrolerzy ZTM prowadzą czynności związane z ujęciem młodego mężczyzny, który jechał bez biletu. Do nagranego przez świadków zajścia doszło tego samego dnia około godz. 19 w tramwaju linii nr 19 na granicy Chorzowa i Bytomia.
- Pasażer nie miał biletu, odmówił wniesienia opłaty na miejscu i odmówił okazania dokumentu tożsamości - tym samym naruszył naszą taryfę, naruszył prawo przewozowe i oszukał wszystkich współpasażerów jeżdżących z biletem - mówi Michał Wawrzaszek, rzecznik ZTM.
Z nagrania wynika na dodatek, że mężczyzna był niezwykle agresywny. Wyzywał kontrolerów, próbował im się wyrywać i uciec z tramwaju. Dwaj pracownicy ZTM do jego ujęcia musieli użyć siły.
- Prawo przewozowe wskazuje, że pasażer obowiązany jest pozostać w miejscu przeprowadzania kontroli, a kontroler ma prawo ująć podróżnego i oddać go w ręce odpowiednich służb - dodaje Michał Wawrzaszek.
Kontrolerzy biletów ujęli agresywnego pasażera, który jechał...
W dalszej części nagrania widać, jak mężczyzna uderza jednego z kontrolerów łokciem, drugiego usiłuje trafić głową. Do akcji włączają się świadkowie, którzy również zachowują się agresywnie - wyzywają pracowników ZTM, grożą im pobiciem, są wulgarni, jednak opuszczają pojazd na kolejnym z przystanków.
Nie przegapcie
Nagranie na Facebooku zamieścił Bytomski Portal Informacyjny:
Czy kontrolerzy przekroczyli swoje uprawnienia? ZTM uruchomił procedury sprawdzające i bada tę sprawę. W ostateczności kontrolerzy mają prawo użyć siły, aby zatrzymać awanturującą się osobę. Policja nie jest w stanie jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie. Jeśli pasażer uważa się za pokrzywdzonego, to może oczywiście zgłosić sprawę służbom.
Jak udało nam się ustalić, pasażer zatrzymany przez kontrolerów dobrze jest im znany. Tylko w tym roku otrzymał sześć mandatów za jazdę bez biletu i za żaden nie wniósł opłaty.
W ostatnich latach taka sytuacja z jego udziałem miała miejsce kilkanaście razy, a jego zadłużenie przekroczyło 3300 złotych.
- Na miejsce została wezwana policja, która po wstępnej ocenie sytuacji na miejscu nałożyła mandat karny na zatrzymanego za odmowę okazania dokumentu, za używanie słów wulgarnych i zakłócanie porządku publicznego - informuje rzecznik ZTM.
Komenda Miejska Policji w Bytomiu potwierdza, że na agresywnego gapowicza nałożone zostały najwyższe możliwe mandaty.
Zobaczcie koniecznie
Dasz radę na święta? Spróbuj
