Kontrowersyjna teza konferencji w duchu ruskiego miru

Tomasz Nieśpiał
Tomasz Nieśpiał
Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska i UMCS organizują konferencję o unii brzeskiej. Jej tematyka budzi kontrowersje, pojawiają się też zarzuty o uleganiu kremlowskiej narracji. - To wydarzenie w duchu ruskiego miru - uważa ks. mitrat Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie.

„Unia brzeska zwodniczą iluzją zjednoczenia chrześcijan wschodu i zachodu” – pod takim tytułem ma się rozpocząć w piątek (28.10) na Wydziale Politologii i Dziennikarstwa UMCS dwudniowa międzynarodowa konferencja naukowa. Jej pomysłodawcą jest ordynariusz Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej abp Abel. – Unie kościelne nie wynikały z działania ducha Bożego, bo zamiast zrozumienia, zgody i szacunku niestety przyczyniły się do nieporozumień, agresji, lekceważenia siebie, a wręcz do przelewu krwi. Wszelkim próbom wprowadzenia modelu uniatyzmu przyświecały cele świeckie, a nie duchowe – mówił w środę (26.10) na konferencji prasowej zapowiadającej to wydarzenie abp Abel, który podkreślił, że konferencja będzie „jedyną tego rodzaju inicjatywą naukową w skali światowej”.

Abp Abel: Krytyczna refleksja jest niezbędna

- Temat konferencji wydaje się być bardzo kontrowersyjny, zwłaszcza dla Kościoła Katolickiego w świetle aktualnych, trudnych wydarzeń związanych z wojną na Ukrainie, ale krytyczna refleksja nad unią brzeską jest niezbędna dla relacji między Kościołem Prawosławnym a Kościołem Katolickim – uważa abp Abel. - Mam nadzieję, że nasze przedsięwzięcie naukowe przybliży się do otwartego, szczerego i pogłębionego dialogu na temat uniatyzmu – dodaje ordynariusz Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Współorganizatorem konferencji jest UMCS, a w komitecie honorowym konferencji zasiada prof. Iwona Hofman, dyrektor Instytutu Nauk o Komunikacji Społecznej i Mediach Wydziału Politologii i Dziennikarstwa UMCS. – Mój udział wynika nie tyle z wkładu merytorycznego, a wyłącznie organizacyjnego polegającego na udostępnieniu miejsc, w których ta konferencja będzie się odbywać – wyjaśnia prof. Iwona Hofman. I dodaje, że współpraca wydziału z abp Ablem trwa od wielu lat, a sama konferencja została oceniona jako pożyteczna i merytoryczna oraz otrzymała wysoką ocenę w konkursie „Ministerstwa Edukacji i Nauki „Doskonała Nauka - Wsparcie konferencji naukowych”.

Kanclerz kurii: Nie powinniśmy nikogo wykluczać

Ks. dr Adam Jaszcz, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie przyznaje, że teza postawiona w temacie konferencji jest kontrowersyjna dla katolików. - Co nie oznacza, że konferencje naukowe nie powinny podejmować tematów kontrowersyjnych dla katolików, prawosławnych czy innych wyznań. Oburzanie się na to byłoby niepoważne. Ufam, że tak szacowny ośrodek akademicki jak UMCS zagwarantuje dyskusję opartą na faktach historycznych, niejednostronną, zgodną z najwyższymi standardami naukowymi – mówi ks. dr Adam Jaszcz. I dodaje: - Prawosławni i katolicy prowadzą ze sobą dialog ekumeniczny, w którym darzymy się szacunkiem i nie powinniśmy nikogo wykluczać.

Ks. dr hab. Sławomir Pawłowski z Katedry Teologii Prawosławnej KUL a także kierownik Sekcji Ekumenizmu na tej uczelni nie ma wątpliwości, że tytuł zawiera w sobie tezę odzwierciedlającą wyłącznie stanowisko kościoła prawosławnego. - Gdybym organizował taką konferencję, to nie dawałbym w tytule tezy, a do obrad zaprosiłbym osoby o różnych poglądach – mówi „Kurierowi” ks. dr hab. Sławomir Pawłowski.

- Wśród prelegentów będą nie tylko wyznawcy prawosławia – zauważa jednak Andrzej Boublej, rzecznik Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej.

Z kolei ks. dr hab. Pawłowski przypomina, że m.in. Jan Paweł II dobrze wypowiadał się na temat unii brzeskiej, a obradująca wiele lat temu komisja dialogu katolicko-prawosławnego przyjęła tzw. Dokument Balamand, w którym napisano, że uniatyzm pojęty jako odrywanie części kościoła celem jego przyłączenia do innego jest metodą przeszłości, która jest już nieakceptowalna. - Jednocześnie dokument ten stwierdza, że kościoły, które w ten sposób powstały mają prawo do istnienia i zaspokajania swoich potrzeb duchowych. Jest tylko pytanie, na ile tak opisany uniatyzm miał miejsce podczas unii brzeskiej. Ale to już pole do popisu dla historyków – mówi ks. dr hab. Sławomir Pawłowski.

Prof. Gil: Warto się zastanowić nad używanym językiem

Zdaniem historyka prof. Andrzeja Gila z Katedry Teorii Polityki i Studiów Wschodnich KUL unia brzeska z 1596 r. była próbą rozwiązania problemów, z którymi w tamtym czasie zmagała się nie tylko Cerkiew Prawosławna w Rzeczypospolitej, ale cała chrześcijańska Europa.

- Ruchy i prądy religijne, które pojawiły się w Europie w XV i XVI wieku, prowadziły niekiedy do zasadniczych zmian w konfesyjnej mapie naszego kontynentu. Unia brzeska wpisywała się w tę tendencję i była próbą szukania nowych rozwiązań w sytuacji, kiedy dotychczasowy stan prawosławia w państwie polsko-litewskim jawił się jako nieatrakcyjny dla cerkiewnych elit, masowo opuszczających swoją dotychczasową wspólnotę na rzecz zwłaszcza Kościołów protestanckich – mówi „Kurierowi” prof. Andrzej Gil.

– Unia brzeska stanowiła zatem odpowiedź na pytanie: czy iść w stronę protestantyzmu, który, jak się okazało, ostatecznie nie został szeroko przyjęty w Rzeczypospolitej i pozostał wyznaniem stosunkowo wąskich elit, czy zwrócić się w stronę Kościoła katolickiego, który po soborze trydenckim stawał się wspólnotą globalną, wyrastającą zdecydowanie ponad inne związki wyznaniowe. I trzeba powiedzieć jasno – ci, którzy taką decyzję podjęli, mieli do tego prawo. Współcześnie każdy może oceniać przeszłość zgodnie z własnym jej rozumieniem. Dotyczy to oczywiście i unii brzeskiej, która dla wielu na gruncie ich wiary i pojmowania dziejów jest znakiem budzącym ich sprzeciw. Jednakże należy mieć świadomość, że dla innych unia brzeska jest znakiem wierności ich zasadom i wytrwałości w ich wierze. Jeśli chcemy dzisiaj stanąć na gruncie porozumienia i budowania tego, co nas łączy, to warto się zastanowić nad używanym językiem: czy jest on środkiem prowadzącym do porozumienia, czy ma też służyć wyłączeniu kilkumilionowej przecież wspólnoty z dialogu wszystkich chrześcijan - podkreśla prof. Andrzej Gil. Jego zdaniem to szczególnie istotne w kontekście obecnej wojny w Ukrainie. - Która ma także swój wyznaniowy wymiar, a religia jest używana przez agresora jako argument do dokonywania z gruntu niechrześcijańskich działań – dodaje prof. Gil.

Narracja putinowskiej dyktatury

Krytyczny wobec inicjatywy Prawosławnej Diecezji Lubelsko-Chełmskiej jest ks. mitrat dr Stefan Batruch, proboszcz parafii greckokatolickiej w Lublinie. - Jest w duchu ruskiego miru – komentuje w rozmowie z „Kurierem” ks. Stefan Batruch. Jego zdaniem takie traktowanie unii brzeskiej wywodzi się z czasów carskich oraz było powielane w czasach komunizmu i Związku Radzieckiego. – I jest nadal kontynuowane przez zwolenników ruskiego miru i putinowskiej dyktatury. Jeżeli Prawosławna Diecezja Lubelsko-Chełmska się z tym utożsamia, to jej wybór – dodaje ks. Batruch.

Podobnie uważa Paweł Bobołowicz, dziennikarz Radia Wnet i felietonista „Kuriera”, który w 2014 otrzymał od Patriarchy Kijowskiego Filareta medal "Za ofiarność i miłość do Ukrainy". Jego zdaniem konferencja może być próbą wywołania efektu o charakterze politycznym.

- Jej tytuł ma charakter propagandowy, wymierzony na podział społeczeństwa ukraińskiego przy wykorzystaniu rąk polskich. Zastanawiająca jest w tym rola Polskiego Kościoła Prawosławnego, który w swojej antyukraińskiej propagandzie idzie ręka w rękę z Prawosławną Cerkwią Ukrainy Patriarchatu Moskiewskiego. Hierarchowie Cerkwi Prawosławnej w Polsce mogliby wykazać się większą wrażliwością i wsparciem prawosławnych na Ukrainie, a nie generować linię podziału zgodnie z tezami stawianymi na Kremlu - uważa Paweł Bobołowicz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersyjna teza konferencji w duchu ruskiego miru - Kurier Lubelski

Wróć na i.pl Portal i.pl