Kontrowersyjne puzzle Mleczki nie są już sprzedawane w Lidlu

Michał Elmerych
Michał Elmerych
Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Zdjęcie ilistracyjne
Zdjęcie ilistracyjne archiwum
Niemiecka sieć handlowa Lidl zrezygnowała ze sprzedaży układanki „A to Polska właśnie”. Autorem rysynku przerobionego na puzzle był Andrzej Mleczko. O tym, że obrażają one Polaków napisaliśmy w „Głosie” kilkanaście dni temu.

Lidl tlumaczy, że wycofanie puzzli ze sklepowych półek to efekt zwykłej polityki firmy. I zrównuje artystyczno-satyryczną wizję Polski Andrzeja Mleczki z garnkami, skarpetkami i piżamami.

- Chcemy, by nasz asortyment nieustannie wzbudzał zainteresowanie klientów, dlatego wciąż go rozszerzamy, zmieniamy, dopasowujemy do aktualnych trendów na rynku. Dotyczy to zarówno artykułów spożywczych, jak i niespożywczych. Wspomniane przez Pana puzzle „A to Polska właśnie” były oferowane wyłącznie w czasowej sprzedaży, tak jak wszystkie inne produkty przemysłowe, czyli tekstylia, akcesoria kuchenne, zabawki, pościel, mały sprzęt AGD itp. Żaden z naszych produktów przemysłowych nie jest oferowany w stałej sprzedaży – nasz asortyment z tej kategorii nieustannie się zmienia - odpowiedziała Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.

Przypomnijmy, puzzle „A to Polska właśnie” to rozbity na małe kawałki rysunek, który Andrzej Mleczko stworzył jakiś czas temu, a w styczniu tego roku przekazał go na licytację Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. W opisie aukcji znalazł się taki fragment: „Najbardziej skomplikowany rysunek o Polsce, jaki wykonałem w swojej karierze i przy którym Panorama Racławicka wypada co najmniej blado. Rysunek przedstawia naszą ojczyznę w całej okazałości”. Według Mleczki Polska w całej okazałości to oddający mocz poseł „oznaczający swój okręg wyborczy” czy „krowa patriotka”, która je trawę nucąc „kiedy my żujemy” i jednocześnie się wypróżnia. A także anioł, który przekazuje Bogu telefon komórkowy, mówiąc: „ktoś z Polski”. Na co Bóg odpowiada: „powiedz, że mnie nie ma”.

Takie widzenie Polski zbulwersowało naszego czytelnika. Poprosił byśmy zapytali czy „układanka do tworzenia kompleksów narodowych” powinna być sprzedawana dzieciom?

Producent, czyli warszawska firma MDR tłumaczyła, że to satyra. A wyraz „dupa” który się znalazł na obrazku faktycznie może budzić kontrowersje, ale w żaden sposób nie dorównuje obecnym wulgaryzmom, niestety funkcjonującym w przestrzeni publicznej. „A każdy może interpretować pracę pana Andrzeja Mleczki na swój własny sposób, nawet wyjątkowo bystry siedmiolatek”.

Sam autor rysunku pytany o nasz tekst przez „Gazetę Wyborczą” powiedział: - Bardzo dziękuję redaktorom „Głosu Pomorza” za reklamę. Nie zapraszam ich jednak do mojej galerii w Krakowie i na mojego Facebooka, bo obawiam się, że mogą doznać szoku.

Szoku doznaliśmy jakiś czas temu, kiedy znany krakowski satyryk pozwolił sobie na rysunek z podpisem: „Molestowanie brzydkich kobiet powinno być karane łagodniej”.

Niektóre wyrazy „poczucia humoru” również.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kontrowersyjne puzzle Mleczki nie są już sprzedawane w Lidlu - Głos Pomorza

Wróć na i.pl Portal i.pl