
Konwencja KO przerwana
W sobotę w samo południe w Tarnowie odbyła się konwencja Koalicji Obywatelskiej przed zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi. Celem było przedstawienie konkretów ugrupowania, które mają zachęcić do głosowania przy urnach na KO.
Jako pierwszy głos zabrał Donald Tusk, jednak nie było mu dane przeprowadzić całego wystąpienia w spokoju, ponieważ jeden z uczestników konwencji żywiołowo zareagował na słowa lidera PO daleko odbiegające od rzeczywistości.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Tusk zarzucał, iż obecny rząd Prawa i Sprawiedliwości okrada Polaków w miliardach złotych, a także obiecał, że KO w pierwsze 100 dni pokaże, "na czym polegał mechanizm okradania Polaków w sposób tak bezczelny, że czasem brakuje słów".
Na te słowa gwałtownie zareagował jeden z uczestników wydarzenia. Wstał i zaczął wykrzykiwać w kierunku Donalda Tuska, że jest "złodziejem", a także pytał go, "gdzie są nasze skradzione miliardy". Niestety, nie było mu dane uzyskać odpowiedzi, bo pozostali zebrani w tarnowskiej hali zareagowali głośnym buczeniem oraz gwizdami.
Obywatel oskarża Donalda Tuska
Portal "Onet" dotarł do mężczyzny, który nie bał się przeciwstawić tłumowi zebranemu w Tarnowie i zdecydował się głośno spytać o to, czego chciałyby się dowiedzieć miliony Polaków. Okazał się nim mieszkaniec Dąbrowy Tarnowskiej - pan Dariusz.
"Tusk mówił, że PiS kradnie teraz na miliardy. Ja jestem poza polityką, ale niech Tusk powie, co się stało z całą masą pieniędzy z moich emerytur i emerytur moich rówieśników. 154 mld zł zostały wyciągnięte z OFE, a 134 mld zł trafiło do banku. Gdzie jest 20 mld zł? Wyparowały" - powiedział obywatel.
Odniósł się również do swojej przeszłości oraz sytuacji bezrobocia w Polsce, a także porównał KO do Lewicy.
"Jak 25 lat temu wyszedłem z wojska, to nie było dla mnie pracy. Bezrobocie było wtedy na poziomie 20 procent, a dziś jest zaledwie około 3 procent. Rządziła wtedy Lewica, ale teraz Lewica i PO to jest jedno i to samo, przecież robią sobie razem zdjęcia i startują z jednej listy. W mojej pierwszej pracy dostałem 2 złote na godzinę. Pracuję dziś w Szwajcarii i tam jestem w stanie zarobić 10 tys. zł. Gdzie ja tyle zarobię w Polsce? Wrócę do Polski, ale już na emeryturę" - dodał w rozmowie z "Onetem".
lena