Elektrownia Shin-Kori leży ok. 400 km od Seulu na południu kraju. Koreański potentat KHNP rozbudowuje ją teraz o kolejne dwa reaktory – 5 i 6. Łącznie na stosunkowo niewielkim obszarze w tym rejonie będzie aż 10 reaktorów.
Standardy bezpieczeństwa koreańskich elektrowni
Koreańskie elektrownie jądrowe należą do największych na świecie. Technologia reaktorów APR1400 to już generacja III+, tym samym prezentuje najwyższe światowe standardy, również pod kątem bezpieczeństwa. Całość konstrukcji zbudowana jest na litej skale. Ściany reaktorów potrafią oprzeć się wstrząsom sejsmicznym, a nawet katastrofie lotniczej.
Koreańczycy chcą postawić takie dwa reaktory, z możliwością rozszerzenia inwestycji.
Rejon Pątnowa na Wielkopolsce, według bardzo wstępnych badań, nadaje się na budowę elektrowni atomowej. Oczywiście w przeciwieństwie do obiektu w Korei nasza elektrownia nie byłaby postawiona na skale, a na podłożu betonowym. Jednak na bardziej wiążący werdykt w sprawie lokalizacji trzeba jeszcze poczekać do końca roku. Wtedy mają być znane efekty dokładniejszych badań środowiskowych, prawdopodobnie określony byłby również bardzo wstępny budżet inwestycji.
Ile elektrowni może powstać w Polsce?
Na razie jednak Koreańczycy zrobili pierwszy, za to znaczący, krok. W poniedziałek spółka KHNP podpisała list intencyjny z polską grupą ZE PAK, w której głównym udziałowcem jest Zygmunt Solorz, a także ze spółką Skarbu Państwa PGE. To pozwoli na dalsze procedury związane z inwestycją.
– Mówiliśmy, że jeszcze w tym roku powiemy Polakom, że powstanie pierwsza elektrownia jądrowa. Poszliśmy dalej. Mówimy, że w Polsce powstaną dwie nowe elektrownie jądrowe, a trzecią planujemy - powiedział Jacek Sasin, wicepremier, minister aktywów państwowych.
Wyścig po kontrakt na pierwszą z nich wygrała amerykańska firma Westinghouse. Jest to jednak efekt projektu państwowego i w środę rząd ma przyjąć uchwałę w tej sprawie.
Pomysł na współpracę polsko-koreańską jest z kolei projektem biznesowym, mający swój początek w kontaktach spółek prywatnych.
Dlaczego w tym przypadku nie wybrano biznesu amerykanów czy francuskiego? Prezes Solorz nie ma wątpliwości, ujmując to krótko: - Bo byli gorsi.
Dlaczego Koreańczykom zależy szczególnie na interesach z Polską?
List intencyjny, wsparty memorandum rządów obydwu państw, Koreańczycy przyjęli z ogromnym zainteresowaniem. Uroczystość podpisania dokumentów w Seulu zgromadziła tłum reporterów, a informacja o tym wydarzeniu była na pierwszych stronach wszystkich większych tutejszych mediów.
Polsko-koreańskie przedsięwzięcie byłoby elementem większej całości. Koreańczycy próbują generalnie mocno wejść na Polski rynek. Najgłośniej w ostatnich miesiącach jest o zakupach polskiego MON. Na stanie polskiego wojska znajdą się wkrótce lekkie myśliwce FA-50, czołgi K2 czy samobieżne armatohaubice K9. 19 października 2022 r. rozpoczęły się dostawy sprzętu z Korei Południowej do Polski.
Korea jest na tyle zainteresowana polskim kierunkiem inwestycji, że postanowiła sprzedać naszemu wojsku sprzęt, który produkowała z myślą o własnej armii. Szybka realizacja dostaw jest szczególnie ważna i nie należy obecnie do częstych na rynku. A na czasie zależy nam szczególnie, biorąc pod uwagę wojnę na Ukrainie.
Z drugiej strony Koreańczycy czują, że mogą zyskać więcej, wzmacniając swoje interesy w Polsce. Widzą w niej bowiem przyczółek do wejścia na inne europejskie rynki.
TD
