Chodzi o pacjenta z przychodni Podstawowej Opieki Zdrowotnej dęblińskiego szpitala, cierpiącego na nowotwór przewodu pokarmowego, u którego niezbędna było operacja.
Dwa tygodnie temu został przewieziony do szpitala przy ul. Staszica w Lublinie. Tam wykonano mu badania i stwierdzono, że placówka nie podejmie się operacji.
- Pacjent został odesłany do nas. Był w ciężkim stanie i trzeba było wykonać zabieg umożliwiający dokarmianie. Przyjąłem go na oddział chirurgiczny. Nie miał żadnych objawów grypopodobnych, ani styczności z osobami z zagranicy. W poniedziałek pacjent zaczął gorączkować. W środę zrobiliśmy test, który okazał się dodatni - mówi Wojciech Zomer, dyrektor szpitala wojskowego w Dęblinie.
Zagrożony zakażeniem jest cały personel placówki. Od wszystkich pobrano wymazy do badań.
- Czekamy na wyniki ponad 100 osób z personelu medycznego i pomocniczego naszego szpitala. W zależności od tego jakie będą, sanepid podejmie decyzję czy wyłączymy tylko piętro czy cały szpital z działalności - mówi Zomer.
W związku z zaistniałą sytuacją dezynfekcji poddana została izba przyjęć i blok operacyjny. Obecnie w szpitalu przebywa 24 pacjentów. 2 na oddziale intensywnej opieki medycznej, 8 na oddziale chirurgicznym i 15 na internie.
W czwartek wieczorem mają być znane pierwsze wyniki testów personelu. Jeśli będą dodatnie nadal trzeba będzie czekać bo wyniki muszą być powtórzone.
Decyzja o ewentualnym zamknięciu szpitala, bądź wyłączeniu oddziałów będzie należała do sanepidu.
Miała czekać, przyszła sama
W ubiegłym tygodniu, do dęblińskiego szpitala trafiła kobieta z powiatu ryckiego, która podejrzewała u siebie zakażenie koronawirusem. Jej nieodpowiedzialne zachowanie na kilkanaście godzin zatrzymało pracę szpitala.
Kobieta miała grypowe objawy, w związku z czym powiadomiła sanepid. Zgodnie z przepisami, miała trafić do szpitala zakaźnego. Zdecydowała jednak, że sama zgłosi się do izby przyjęć szpitala w Dęblinie.
Lekarze skierowali ją do puławskiego jednoimiennego szpitala zakaźnego. Dyrekcja dęblińskiego szpitala nie czekając na wynik testu kobiety wstrzymała przyjmowanie nowych pacjentów i zarządziła dezynfekcję pomieszczeń placówki.
- Mniej pieniędzy dla żużlowców, a ekstraliga bez kibiców
- Epidemiczne domino. Polskie szpitale padają jeden po drugim
- Pusto na Czubach. Kto nie musi, nie wychodzi z domu
- „Bez zwolnień się nie obędzie". Ciężki czas dla pracowników
- Fryzjerka z Lublina szyje kolorowe maseczki dla lekarzy
- LSM w czasie epidemii. Pusto wszędzie...
