Dr Krzysztof Imielski z Cieszyna stwierdził, że w sytuacji, kiedy na rynku brakuje płynów odkażających lub są drogie i nie każdy może je dostać, zimowy płyn do spryskiwaczy samochodowych na bazie alkoholu może pełnić rolę odkażacza. Takie płyny można kupić nie tylko na stacjach benzynowych, ale także w hipermarketach.
Krzysztof Imielski zaznaczył, że oczywiście takim płynem nie można odkażać żywności, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby odkazić jakieś przedmioty, a także np. ręce, a następnie umyć je mydłem. Według niego najlepiej byłoby to zrobić 70 procentowym roztworem płynu do spryskiwaczy, w proporcji trzy części płynu na jedną część wody.
Zobacz koniecznie
- To jest moja prywatna opinia, podparta moim wykształceniem chemika i lekarza - stwierdził dr Imielski.
Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Katowicach. Beata Kempa, kierownik Oddziału Promocji Zdrowia i Komunikacji Społecznej katowickiej WSSE stwierdziła, że sanepid nie rekomenduje płynu do spryskiwaczy jako środka odkażającego.
Wyjaśniła, że zgodnie z kartą produktu i zaleceniami producenta nie takie jest przeznaczenie płynu do spryskiwaczy.
🔔🔔🔔
Pobierz bezpłatną aplikację Dziennika Zachodniego i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.
Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.
Bądź na bieżąco i obserwuj
