W czwartek Gikiewicz opublikował na Twitterze wpis w języku polskim i niemieckim. Wynika z niego, że dobrowolnie rezygnuje z części swojej wypłaty w zespole beniaminka. - Koronawirus, który zapanował na świecie dotyka nas wszystkich. Jesteśmy zmuszeni do działania. To czas próby dla nas wszystkich, czas próby dla całego świata i czas działania, aby wspólnymi siłami zminimalizować straty spowodowane tą pandemią - argumentuje polski bramkarz.
- W związku z dyskusjami, jakie pojawiły się ostatnio i które uważam za potrzebne, postanowiłem zrezygnować z części moich zarobków, aby pomóc mojemu klubowi przetrwać ten ciężki okres. Razem to przetrwamy. A wy chrońcie starszych i słabszych - zaapelował Gikiewicz.
Decyzja Gikiewicza spotkała się z aplauzem środowiska. - Brawo ty. Teraz dobrze by było, aby inni poszli w twoje ślady - napisał Artur Wichniarek.
Gikiewicz nie ujawnił, z ilu procent pensji zrezygnował. W tym sezonie 32-latek rozegrał w Niemczech 29 meczów z czego 25 w Bundeslidze. 8 razy zachował czyste konto. Jego Union zajmuje 11. miejsce.
LIGA NIEMIECKA w GOL24
Liga niemiecka. Rafał Gikiewicz zatrzymał pseudokibiców na d...
